Most Wanted!

Most wanted, czyli obserwacje, których potwierdzenia na zdjęciach wyczekuje cała społeczność Dalekich Obserwatorów. Postanowiliśmy stworzyć tę stronę, aby jeszcze bardziej zachęcić wszystkich Czytelników DO, ich przyjaciół, przyjaciół przyjaciół itd. do kierowania obiektywów swoich aparatów w miejsca, którymi nikt inny nie pomyślałby się zainteresować. Im więcej nas będzie, tym większe szanse, że komuś kiedyś uda się zaobserwować i sfotografować przy sprzyjających warunkach odległy obiekt z naszej “listy gończej”. Na szczęśliwców czeka wieczna chwała i wdzięczność setek pasjonatów dalekich obserwacji w naszym kraju i za jego granicami.

Ponieważ lista ta nigdy nie będzie tak naprawdę kompletna, zachęcamy naszych Czytelników do zamieszczania w komentarzach propozycji nowych “poszukiwanych”, które dopiszemy do listy. Warunek konieczny naszego zainteresowania, to duża odległość lub spektakularność obserwacji pod jakimkolwiek względem.

TOP 10 Dalekich obserwacji w Polsce

Poniższa lista to 10’tka najdalszych obserwacji w Polsce (Stan na koniec stycznia 2024.)

L.p. Odległość Obserwacja Pierwsza obserwacja – zdjęcie, data i autor Kolejne obserwacje
1 292km Alpy ze Śnieżnika 
2020.01.02 – Krzysztof Strasburger

2021.02.15
Artur Robak,

2021.02.15
Tobiasz Rangno

2023.12.18
Robert Jamróz
2 258km Vladeasa z Tarnicy 
2015.12.31 – Radosław Wierzbiński

2023.11.02
Michał Skiba

2024.01.10
Bartosz Siedlecki

2024.01.10
Kamil Gołąb
3 247km Babia Góra ze Ślęży 
2023.12.19 – Artur Robak, Zbigniew Kasprzak
4 243km Vysoký stolec z Wielkiego Szyszaka 
2020.09.19 – Paweł Wawrzynowski
5 240,5km Keprník z Rysów 
2016.12.31 – Grzegorz Rozpendowski
6 239km Tatry z Wierzchowisk Drugich  
2022.02.13 – Michał Skiba
7 236km Tatry z Polichny 
2022.01.07 – Michał Skiba
8 236km Stoj z Rysów 
2012.02.12 – adrians_osw
9 235km Keprnik ze Świnicy 
2002.02.01 – Witek G
10 234,5km Keprnik z Zadniego Granatu 
2020.02.01 – Maciej Fliegel


Most Wanted!

  Obserwacja Autor Data
1 Schneeberg z Radhosta [261km] Robert J.
Petr Lukeš
2011.10.16
2020.11.07

2 Góry Ignis, Gutai  i Rodniańskie z Tarnicy [216km] Piotr Cisek
Artur Wysocki
Dobek Kokoć
Radosław Wierzbiński
Bartosz Siedlecki
Michał Skiba
Piotr Ginalski
i inni
2012.09.29
2012.12.29
2014.12.31

2015.12.31
2020.12.02

3 Tarty Wysokie z Salomina [224km] Michał Skiba
Rafał Tarnowski
Kamil Gołąb
Michał Gałus
Leszek Marcinek
i inni
2018.04.20
2020.03.15
2021.11.07

4 Tarty Wysokie z Sandomierza [203km] Mariusz Pachla
Mario33
Paweł Kłak
Kamil Gołąb
Michał Skiba
2012.10.05
2021.10.25

5 Tatry Wysokie z gór Gutai [293km] ——– ——–

6 Alpy Austriackie z Ostredoka [285km] Maciej Majewski 2020.01.02

7 Fichtelberg i Klinovec ze Śnieżki [199km]  Tomek N. 2010.12.30

8 Klak Luczański i Strażow ze Śnieżnika [188km] Tomek Nasiółkowski
Krzysiek S
Paweł W
2004.12.11
2016.12.04

9 Stoj z Radziejowej [210km] Maciej Majewski
Łukasz Wawrzyszko
2012.01.29
2020.09.19

10 Tatry Wysokie oraz Tatry Niżne z Vladeasy (Apuseny) [339km] Michał Skiba 2023.06.29

11 Apuseny (Rumunia) z Tatr Wysokich (Łomnica) [333km] Michał Skiba 2023.02.09

12 Vladeasa z Tarnicy [257km] Radosław Wierzbiński 2015.12.31

13 Pradziad z Beskidu Wyspowego [204km] Maciej Majewski 2016.07.06

14 Alpy z Pradziada [278km]  Robert J.
Tobiasz Rangno
2016.12.31
2017.01.01
2020.01.02

15 Alpy ze Śnieżnika [292km]  Krzysiek S.
Artur Robak
Tobiasz Rangno
2020.01.02
2021.02.15

16 Góry Gutai z Tatr Wysokich (Łomnica) [315km] Michał Skiba 2023.02.09


17 Tatry Wysokie z Roztocza [239km] Michał Skiba 2022.02.13

18 Apuseny (Rumunia) z Tatr Niżnych (Kral’ova Hola) [309km]  Michał Skiba 2020.02.08

19 Wielka Sowa z Babiej Góry [249km] ——– ——–

20 Gorgany z Roztocza [190km] ——– ——–

21 Tatry z Jasnej Góry [197,5km] Paweł Kłak 2023.11.09

22 Tatry z Połoniny Czerwonej [277km] ——– ——–

23 Tatry z Gorganów [282km] ——– ——–

24 Gorgany z Tatr Wysokich (Łomnica)[275km]  Michał Skiba 2022.03.11

381 thoughts on “Most Wanted!

  1. Wie ktoś może jaką wysokość ma wieża na Altanie (woj. Mazowieckie)?
    Bo widzę, że wystarczy 120m, aby zobaczyć Tatry.

  2. Byłem pod nią. Myślę,że ma najwyżej ze 20m Rozmawiałem ze strażnikiem na wieży stojąc u jej podnóża.

  3. @Pivo: Rzec można, że każdy ma własne. Moim jest Śnieżnik Wiedeński z Kłodzkiego – tyle że lata lecą, a sukcesu jak nie było, tak nie ma :).
    @Jacek: Parę lat temu sam poruszyłem ten temat, bo kiedyś dawno usłyszałem od kolegi, że się zdarza, a on niby nawet widział. Robiłem jednak symulacje, także z uwzględnieniem inwersji i sprawa wydaje mi się raczej wątpliwa. Po drodze są szczyty Białych Karpat i jest bardzo prawdopodobne, że to one były brane za Alpy. Jeśli ktoś jednak wykona i udokumentuje obserwację, której przedmiotem najlepiej żeby były: bliższe Białe Karpaty, a za nimi silnie podniesiony, albo i odwrócony obraz Alp (bez efektów inwersyjnych nie ma w ogóle o czym gadać), to oczywiście będzie wspaniale :).

  4. Pobawiłem się trochę symulacją widoku z Wielkiej Raczy na deuschlu. Masyw Schneebergu zaczyna wystawać od podniesienia szczytu o 550 m. Więc raczej bez paczki grzybków nikt Alp z Raczy nie zobaczy…

  5. Nie wiem, czy temat był kiedyś zapodany, ale przeglądając HeyWhatsthat i Udeuschle odkryłem możliwości gór Tarcu w Rumunii, gdzie jeden ze szczytów daje widoczność zarówno na góry w Serbii tuż nad granicą z Bośnią (Gwozdac 269km) jak i Bałkanów Centralnych w Bułgarii (Botev 343 km).

  6. Póki co na Krymie zawężają się horyzonty… Obserwacja całkiem możliwa, sądząc po innych udokumentowanych dalekich strzałach przez wodę, tylko azymut kiepski, bo ani na wschód ani na zachód…

  7. Proszę Redakcję o uzupełnienie, bo już ponad pół roku minęło od obserwacji: Vladeasa z Tarnicy – ZROBIONE!

  8. Dzień dobry. Mam na imię Maciej, jestem z Poznania. Jestem zafascynowany Waszymi poczynaniami i fanem Waszej strony. Piszę w tym miejscu, bo bardzo mnie ciekawi, czy w Poznaniu są jacyś dalecy obserwatorzy, którzy polują;) Teraz mi się przypomniało, że jest w Poznaniu mistrz;) Bartłomiej, który 4 lipca ustrzelił z północy Poznania Wierzchołek Cumulonimbusa, czyli burzę nad Kołobrzegiem z 250 km. i z tej miejscówki zrobił też kilka słit foć zorzy polarnej! Do rzeczy: będąc pod wrażeniem wyczynu “Marikamy”, który kilka lat temu sfotografował Śnieżkę z wsi Maruszewo na wschód od Leszna i to z poziomu gruntu (sic!) (138km), ciekaw jestem, czy przy mega warunkach dałoby się ją ustrzelić np.z komina elektrociepłowni Karolin (200m wysokości). (Jak tam wleżć? Może dali by pozwolenie- w końcu jacyś konserwatorzy świateł i malarze kominów wchodzą…) A może jakiś motolotniarz coś takiego widział? Albo ktoś z samolotu? Bardzo jestem ciekaw… p.s. Bartłomieju, a może Ty? 😉

  9. A jest teoretycznie możliwe zobaczenie Tatr z Czarnohory? Paryski pisał w swoim przewodniku, że z Lomnicy widać Howerlę…

  10. Paryski sporo widział, ale źle skojarzył bo pisał także, że widział Śnieżkę z Tatr. Howerla była pomylona najprawdopodobniej ze Stojem, a Śnieżka z Pradziadem. Trzeba mu to wybaczyć, bo o symulatorze panoram to nawet nie marzył. Choć przy pomocy dobrych map, linijki oraz kartki papieru z długopisem też dało by się ocenić czy Howerla była by możliwa do obserwacji.

  11. Dokładnie,powinno się dopisać kilka lokalizacji,a słabo coś z tym tutaj.Panowie ogólnie coś osiedli na aurach 😛

  12. Nowe pozycje będą dodatkowo inspiracją i zachętą do dalszych prób, tym bardziej, że na powyższej liście praktycznie wszystko już jest zrobione.

  13. Czułem że tego dnia mogą zostać upolowane Alpy ze Śnieżnika. Jechałem wtedy A4 na wysokości Legnicy, około godziny 15 Śnieżka była widoczna wyjątkowo dobrze i ostro. Pomyślałem sobie, żeby wtedy być na Śnieżniku i spróbować obserwować horyzont w kierunku na południe.

  14. Prześledziłem dyskusję pod Most Wanted sprzed 9 lat. Krzysiek_S. Już wtedy rozpisywał się nad możliwościami Alp ze Śnieżnika przy odpowiednich warunkach, zasypywany był jednak niedowierzaniami i zarzutami o akademickie teoretyzowanie, które nie ma przełożenia na praktykę…. no i proszę…. Bardzo się cieszę, że to właśnie tobie udało się udokumentować tę obserwację.

  15. No to Alpy z Ostredoka nie są już rekordową obserwacją z terenu Słowacji… Trzeba chyba stworzyć osobną kategorię ‘Najdalsza obserwacja z terenów Słowacji dokonana przez Polaków’ 😉

  16. Zgłaszam konieczność MEGA OBSERWACJI.

    Sam, póki co, ze względu na zbyt słaby sprzęt nie mam możliwość, ale czy mógłby ktoś sprawdzić czy rzeczywiście widać TATRY Z WIEŻY KLASZTORU NA JASNEJ GÓRZE?

    Od lat krążą na ten temat legendy. Rzeczywiście, to nie 230-250, a niespełna 200 km, niemniej myślę, że ze względu na symbolikę, znaczenie religijne i patriotyczne obu miejsc – pierwszy zarejestrowany pomiar byłby wielką sprawą. Za zgodą mnichów z pewnością można wejść na wieżę, może nawet – na położone powyżej tarasu widokowego piętra techniczne u jej szczytu. Zaczyna się sezon pielgrzymek, w sierpniu zazwyczaj jest lepsza pogoda, a mnisi zazwyczaj ugodowi, więc powinno się udać.

    Liczę, iż znajdą się śmiałkowie gotowi zmierzyć się z zadaniem. 🙂

  17. Pełna zgoda. Zachęcam, aby ktoś napisał lub zadzwonił do Paulinów, wybrał się w sierpniu na Jasną Górę i ustrzelił z wieży klasztoru (najlepiej z możliwie najwyższego jej poziomu) Tatry. Dane kontaktowe: tel: 48 34 377 77 77, e-mail: furta@jasnagora.pl. Jeśli nie będzie innych chętnych, sam się wybiorę, ale jakość zdjęć będzie raczej kiepska i wątpliwe czy uda mi się strzał. 🙂

  18. “na położone powyżej tarasu widokowego piętra techniczne u jej szczytu”? Serio? Mnisi będą tacy chętni wziąć odpowiedzialność za ewentualny wypadek na tych piętrach technicznych? Wypadek praktycznie przypadkowej osoby, bo żadnej legitymacji dalekiego obserwatora nie ma.

  19. Byłem na Jasnej Górze wyposażony w dobry sprzęt, pogoda była idealna i obserwacja zostałaby prawdopodobnie zaliczona, ale niestety – wieża była aktualnie, tak taras, jak i wyższe kondygnacje, zamknięta do odwołania (zapewne w związku z epidemią). Może ktoś inny z forum będzie mieć więcej szczęścia. 😉
    Tak się zastanawiam – czy jest jakiś program, którym mógłbym dokonać symylacji online zasięgu dalekich obserwacji z danego punktu – np. czy z komina ciepłowni Bełchatów dostrzec mógłbym Tatry itd.? Jakby co, dziękuję za informację. 🙂

  20. Strona ciekawa, tylko nie bardzo wiem, jak ustawić sobie potencjalny zasięg widoczności bądź też panoramę, np. z Jasnej Góry na Tatry czy z masztu w Krynicach koło Białegostoku (taras na wysokości 300 m) na okolicę. Za symulację chociażby pierwszego byłbym wdzięczny. Gdy tylko otworzy się wieża na Jasnej Górze dla turystów i pielgrzymów, podejmę próbę obserwacji. 🙂

  21. Mając chwilę czasu, ogarnąłem program. Dość łatwy w obsłudze. Trochę zawiodłem się. Tatry trudno dostrzec z odległość większej niż 200-230 km. 🙂

  22. Mam pytanie, czy jest możliwość zobaczenia gdzieś z powiatu raciborskiego, albo wodzisławskiego Tatry? Usatysfakcjonowało by mnie nawet ich skrawek. Czekam na dobre wieści od Was

  23. @Hardstajlowy – Tutaj symulacja z Lodowego w Tatrach Wysokich: https://www.heywhatsthat.com/?view=NEC7WCQ2
    Tutaj już jest potencjalna szansa na obserwacje z tych dwóch powiatów, ale problemem może być znalezienie odpowiedniego miejsca do obserwacji, bo jeśli Tatry wystają zza Beskidu Śląskiego to zapewne tylko nieznacznie. Kolejne symulacje możesz zrobić sobie samemu dla większej pewności. Pewną wskazówką są obserwacje Tatr z Biskupiej Kopy i z Góry Św. Anny, bo azymut z Tatr na Racibórz mieści się jakby w środku azymutów Tatry-GŚA / Tatry-Biskupia K. Tutaj można się sugerować tym co potencjalnie wystaje zza Beskidów.

  24. Wiele osób mówi, że przy dobrej pogodzie Tatry widać nawet gołym okiem z klasztoru benedyktynów w Tyńcu koło Krakowa. To chyba ponad 100 km. 🙂

  25. @Lucas: Tatry bywają widoczne, z Krakowa i okolic, całkiem często. W ostatnim numerze kwartalnika “Tatry” jest artykuł o tym, skąd jeszcze można je dostrzec. Autor – Łukasz Kosut – pisze raczej o większych odległościach, ale o Krakowie też wspomina :-).

  26. Z Krakowa i okolic przy dobrej pogodzie Tatry widać nawet gołym okiem. Z Wyżyny Lubelskiej można by je zobaczyć do odległości 250 km, gdyby znaleźć jakiś wysoki punkt. 🙂

  27. Jest ktoś z północnej Polski? Może próba ustrzelenia Bornholmu lub wybrzeża Szwecji z wieżowców w Dziwnówku?

  28. Dzień dobry!
    Jako pasjonat gór kilka lat temu zaciekawiłem się dalekimi obserwacjami i odtąd regularnie śledzę z podziwem Waszą stronę (tylko biernie – mieszkam za daleko na północ, aby próbować się udzielać). Widzę, że aktywność ostatnio rośnie, Wasze umiejętności rosną, a Most Wanted niemal się wyczerpały. Skoro na górze strony jest nawet zachęta do dopisywania propozycji, podam może dziesięć obserwacji powyżej 250 km, na które najbardziej bym teraz liczył, kiedy już nawet Alpy ze Śnieżnika zostały potwierdzone. Kolejność według przeczuć co do trudności wykonania. Na pewno niektóre pomysły są już znane, te ostatnie mogą być nierealne, ale może udało mi się wpaść na coś oryginalnego. Poczytam sobie za zaszczyt, jeżeli choć część tych propozycji trafi na listę MW. Zaczynajmy…

    1) Wielka Sowa – Babia Góra
    Azymut 118-118,5. Odległość 249,5 km do głównego wierzchołka, ale zależnie od długości obserwowanego grzbietu może dojść do 251 km (wszystkie dane według Udeuschle). Prawdopodobnie jedyna możliwa obserwacja Polski z Polski na dystans ponad ćwierć tysiąca kilometrów. Wymagana inwersja odpowiada wizualnemu podniesieniu szczytu o co najmniej 120 metrów.

    2) Śnieżka – Grosser Rachel
    Podobnie do poprzedniej propozycji, koncepcja już trochę znana, tu i ówdzie wzmiankowana w komentarzach. Odległość 258 km. Azymut 221,7, czyli już nieco mniej korzystny. Wystaje od momentu podniesienia o 280 metrów.

    3) Obserwacja Tatr ze Strymby (Gorgany)
    Zapewne łatwiej niż w odwrotnym kierunku, gdyż w rachubę wchodzą właściwie Gerlach, Kończysta i Łomnica, poza tym Tatry jeszcze najswobodniej można rozróżnić na horyzoncie. Do Gerlacha 280 km na azymucie 288, do Łomnicy 275 km na azymucie 289,1. Potrzebne 100 m podniesienia inwersyjnego (dla Łomnicy 150 m).

    4) Obserwacja Tatr z Popa Iwana Marmaroskiego
    Ciąg dalszy poszukiwania Tatr z oryginalnych miejsc w Karpatach Wschodnich (i ten wątek jeszcze później wróci). Do Łomnicy 334 km (!), azymut 296,5, potrzebne 110 metrów podniesienia. Wygląda bardzo obiecująco, jeden drobny problem: miejsce krytyczne występuje na wizualnym przecięciu linii spadku Tupego i Makovicy, od Popa do Tupego tylko 90 km. Prawie całość tych 110 m jest potrzebna właśnie na tym odcinku, a to już dużo rzadsze warunki niż takie samo wirtualne wywindowanie na przestrzeni ponad 300 km. Powinny jednak się zdarzać.

    5) Rysy NW – Menczuł (Połonina Krasna)
    Rekord obserwacji z najwyższego szczytu Polski wypada wywindować do granic możliwości! Jedyną względnie realną szansą na poprawę obecnego wydaje się być próba złapania Menczuła (280 km). Potrzebne jest niestety aż 180 m podniesienia inwersyjnego (może trochę mniej: Udeuschle nie docenia wysokości Rysów), i to głównie z powodu Makovicy, która nie leży tak dokładnie w połowie drogi (110 km). I takie warunki powinny się czasem zdarzać (Menczuł przecież musiał być widoczny z Rysów tamtego dnia, kiedy z Lodowej Kopy tak wyraźnie wystrzelił nad horyzont), ale niepodobna na nie regularnie polować akurat na Rysach. Co gorsza, powstaje problem z Gerlachem, na który nic nie poradzi żadna inwersja. Z modelu wynika, że Menczuł wyłania się zza Makovicy na azymucie 108,5-108,7, a skłon Gerlacha zrywa grzbiet Makovicy w granicach 108,4-108,8 (trudno dokładnie oszacować). Niezbędne byłyby dokładne pomiary w terenie, może się zmieści, może nie. Jeżeli nie, gra prawie na pewno toczy się o pojedyncze metry wysokości. Fotografia z ramion kolegi? Bardzo wysoki statyw?

    6) Doszlifowanie panoramy na wschód z Kralovej Holi
    Podczas gdy jedna z najważniejszych słowackich gór pozwoliła już zobaczyć Vladeasę, granicą możliwości w Karpatach Wschodnich pozostała dotychczas Borżawa, co jest mało zrozumiałe. Tupy nie powinien wymagać wsparcia inwersyjnego (azymut 105-106, odległość 240 km). Po otrzymaniu wsparcia rzędu co najmniej 180 m zaczynają się wyłaniać różne fragmenty gór Gutai (azymut 112-115, odległość około 280 km). W naprawdę wyjątkowo korzystnych warunkach być może dałoby się zawalczyć o Apecki Płaj w odległości 295 km na azymucie 103,7 (niby wystaje wcześniej, bo przy podniesieniu o 140 m, szkoda tylko, że punktem największego oporu jest grzbiet Kloptania w odległości zaledwie 53 km). O czymś więcej raczej trudno nawet marzyć.

    7) Obserwacja Vladeasy z polskich Tatr
    Nie pisałem wcześniej o Vladeasie z Tatr, bo jest już na liście Most Wanted, ale kiedy zostanie zrealizowana (a nie wątpię, że to kwestia najwyżej miesięcy), będzie można myśleć o poprawie wyniku. W Polsce też przecież mamy wysokie wierzchołki… Rysy odpadają. Przykro mi. Rozmawiałem ostatnio z Kończystą i powiedziała mi wyraźnie, że z Rysów zobaczę Vladeasę jak świnia niebo. Można jednak próbować z Mięguszowieckiego Szczytu Czarnego (chyba lepiej niż z Wielkiego – niewielka różnica wysokości, a trudność wejścia zupełnie inna). Azymut 143,5, odległość 339 km, wymagane podniesienie obserwatora 90 m. Gdyby nie ten przykry azymut, odległy od osi EW, byłoby zapewne znacznie łatwiej, a w tej sytuacji – trudno powiedzieć, na ile to realna idea.

    Było siedem koncepcji ambitnych, które jednak nie wydają się z góry skazane na porażkę (chyba że przy którejś pomyliłem się co do danych). Teraz podium – trzy koncepcje bardziej fascynujące, ale chyba mniej prawdopodobne. Po to, żeby było o co walczyć, bardzo długo, może i zawsze…

    8) Musała – Negoiu
    387 kilometrów. Bardzo odległe okolice, ale nie można pominąć na tej liście najdalszego potencjalnego widoku Karpat. Co więcej, nie wymaga wsparcia inwersyjnego – a cokolwiek, co miałoby mu ewentualnie dorównać, potrzebowałoby całkiem absurdalnego wsparcia. Nieprzyjazny azymut (11 stopni). Pogoda nad doliną dolnego Dunaju też pewnie często nieciekawa. Lepiej niż w odwrotnym kierunku – Negoiu wystaje sam, a Musała wtapiałaby się w tło niższych szczytów bałkańskich; pomimo jej wysokości wejście nie jest bardzo kłopotliwe. Wątpię w możliwość realizacji z naszej strony, ale gdyby Bułgarzy zaczęli poważnie próbować… Tutaj już mowa o odległościach zbliżających się poważnie do rekordu świata.

    9) Alpy (Klosterwappen) z Wielkiej Raczy
    Niepodobna pominąć legendę. Czy naprawdę ktoś to kiedyś widział? Jeden rzut oka na mapę fizyczną starcza, aby zobaczyć, co mamy pomiędzy. Zdawałoby się więc, że autor tej opowieści (o ile poważnie traktował swoje słowa) musiałby widzieć coś jednoznacznego – wyraźny obraz Małych Karpat, a za nimi skrajnie zniekształcone Alpy. Z drugiej strony – wiadomo przecież, co potrafił “zaobserwować” nawet znawca tak wybitny, jak Paryski (co dopiero więc amator), czyli mogło być bardzo różnie. Odległość 296 km, wymagany zysk z inwersji 550 m, azymut 233. Podobno i takie warunki mogą się zdarzać; możliwe, że raz na kilka lub kilkanaście lat. Wyzwaniem byłoby więc rozpoznawanie ich zawczasu. Przynajmniej jest bliżej niż na Musałę.

    Z fanfarami wkracza zwycięzca konkursu na najbardziej absurdalną propozycję!…

    10) Pietros Rodniański – Łomnica
    Skąd najdalej można obejrzeć Tatry? O Karpatach Południowych czy Karkonoszach nie warto nawet marzyć. A Pietros? 374 km odległości. Bardzo, bardzo daleko jak na szczyty o takiej wysokości. Gdyby linia pomiędzy nimi nie wpadała dziwnym trafem dokładnie w światło przełomu Cisy, temat byłby zamknięty. Ponieważ jednak wpada, być może istnieje cień szansy. Inwersja musiałaby pomóc obserwatorowi o 470 m, czyli nawet mniej niż w przypadku Wielkiej Raczy, ponadto z pewnością korzystniejszy azymut (300,2-300,3). Niestety, równomierny rozkład inwersji nic nie daje – musi być obecna przede wszystkim na początku (różne kłopotliwe wzgórza), nieco także pod koniec (przeniesienie promienia nad pasmem Makovicy), w całej środkowej części (prawie połowa drogi) na nic się nie przyda. Oznacza to, że w istocie warunki musiałyby być dużo wybitniejsze niż dla poprzednich propozycji, być może wprost niemożliwe. Słowaccy obserwatorzy wykonali niedawno dwa razy po 3/4 tego wyczynu: góry Gutai z Tatr oraz Pietros z Makovicy. Czy całość jest nawet teoretycznie osiągalna – chyba trudno powiedzieć. Pamiętajmy jednak, że to ostatnia koncepcja: można ją zachować na wypadek, gdyby po wielu latach rozwoju dyscypliny skończyły się wszelkie inne wyzwania w naszej części Europy.

    Ucieszę się, jeżeli dacie znać, co myślicie o tych amatorskich rozważaniach – czy mogą być coś warte, zainspirują Was choć trochę, a może jednak za słabo rozumiem dalekie obserwacje, aby wpadać na sensowne idee?

    Z górskim pozdrowieniem i wyrazami szczerego uznania…

  29. @Amator-obficie-piszący:
    Punkty 3 i 4 w przeciwnych kierunkach wykonane. Vladeasa również. Wszystko zawdzięczamy Michałowi 🙂

    1. Portal bazuje głownie na fotografiach podsyłanych na skrzynkę. Nie mamy ich. Jeżeli autorzy uznają że takowa obserwacja powinna znaleźć się na portalu na pewno podeślą bądź dadzą bazowe źródło…kiedy czas pokaże

      1. Koledzy, widzę tu jakieś dziwne czajenie się :-). Link do pełnego raportu z tej obserwacji można łatwo znaleźć na astropolis i myślę, że wystarczy, jeśli Autorzy zgłoszą go oficjalnie do redakcji, z prośbą o opublikowanie na DO.
        Nie należy jednak się przepychać i niecierpliwić. Materiałów wielkiej wagi pojawiło się ostatnio wyjątkowo dużo. Nie będzie żadnym łamaniem tajemnicy “przyznanie się”, że tylko przez moje ręce przeszły w ciągu ostatnich dwóch miesięcy trzy obserwacje > 200km, w tym dwie stricte inwersyjne, choć nie zaliczam się do grona redakcyjnego i na pewno nie oglądam wszystkich materiałów. Myślę, że trzeba się po prostu uzbroić w cierpliwość.

  30. Ciekawymi punktami do dalekich obserwacji, choć nieco trudnymi ze względów logistycznych, byłyby poza szczytami górskimi i wieżami kościołów, kominy ciepłowni. Rekord wszechczasów padnie zaś niemal na pewno z Himalajów, o ile ktoś wejdzie ja szczyt i trafi na idealną aurę. Wizualizacje pokazują możliwość obserwacji nawet na odległość 500-600 km. U nas – chyba na Lubelszczyźnie lub w łódzkim, jeśli chodzi o obserwacje Tatr.

    1. Jest to jedna z bardzo realnych obserwacji do wykonania. Podejrzewam, że będzie potrzebne nieco większe podniesienie niż 35 m z uwagi na lasy na linii obserwacji. Jednak wiele dalekich obserwacji zostało udokumentowanych ze znacznie większymi podniesieniami.

      Generalnie to całe Pasmo Graniczne w Bieszczadach oferuje wiele ciekawych opcji. Warto sobie poeksperymentować z symulacjami

  31. 1. Symulacje pokazują, że z Jasnej Góry dostrzec można poza Tatrami też Pradziada.
    2. Symulacje pokazują również, że Tatry są widoczne ze wzgórza Karpatia koło Mielca.

    1. Jeśli chodzi o wzgórze Karpatia koło Mielca, to jest tu pewien problem. Wszystkie wydmy na wschód od Mielca (Karpatia to też wydma) są podobnej wysokości i pokryte dość wysokim sosnowym lasem. Nie napiszę, że się nie da ale będzie to bardzo trudne.

      Tamtejsze lasy to w większości lasy gospodarcze, gdzie miejscami stosują rębnię zupełną. Może kiedyś wykarczują jakiś sektor właśnie na którejś z wydm z korzystnym widokiem.

  32. 3. Według symulacji Tatry widać też ze Zwałki Sandomierskiej w pobliżu Baranowa Sandomierskiego.

    1. Objechałem tą hałdę i niestety, ale każdy taras jest zarośnięty gęstym lasem wzdłuż każdej krawędzi. Natomiast sama hałda jest położona nie byle gdzie, tylko na tzw. Garbie Tarnobrzeskim. Tamtejszy tern i tak jest dość wyniesiony nawet bez hałdy i z pól u jej podstawy też jest szansa na złapanie Tatr.

  33. 4. Tatry widać według symulacji z dowolnego tarasu balkonu Elektrociepłowni Kielce- odległość ponad 200 km.
    5. Widać je też według symulacji z najwyższego balkonu Elektrociepłowni Stalowa Wola, położonego na wysokości 110 metrów nad ziemią – to też jest 200 km z hakiem.

    1. Widać je również z kominów Elektrowni Bełchatów z 240 km. Tylko jak się dostać na te kominy…

      1. Nie widać. Sprawdzałem i to rzeczywiście 240 km, ale widok jest chyba tylko do Krakowa. A jak wejść? Trzeba uzyskać zgodę administratora obiektu. Na kominach i masztach są drabiny. Zadanie dla odważnych, ale przy dobrej pogodzie możliwe.

          1. No, to zwracam honor. Jest to 240-245 km. Byłaby to historyczna obserwacja. Myślę, że warto by podjąć próbę. 😉 Ps. Z Lipskiej Góry koło Lublińca obok Częstochowy niemal gołym okiem widoczne są Pradziad i Babia Góra. Gdyby znaleźć na tym obszarze, jakieś podwyższenie lub wysoki obiekt, dostrzegalne byłyby też Tatry. To 190-200 km, więc myślę, że warto sprawdzić to miejsce. 🙂

          2. Ps. Myślę, że warto by to umieścić w ,,Most Wanted”. A nuż znajdzie się jakiś śmiałek, któremu dopisze szczęście. Chętnie zobaczyłbym też wizualizację takiej obserwacji. 🙂

            1. Symulacja widoku na Tatry z komina Elektrowni Bełchatów (300 m n.p.t.) dla współczynnika refrakcji 0,22: https://tiny.pl/c2nnx
              Z Lipskiej Góry Tatry powinny wyjść z gruntu. Miejsce już zostało wstępnie sprawdzone, ale zabrakło wtedy widzialności,

              1. Dzięki. Z Bełchatowem będzie ciężko, ale z Lipską Górą powinno się udać.
                Z potencjalnych obiektów, z których być może widać Tatry, sprawdziłbym jeszcze kominy Elektrociepłowni Opole i Stalowa Wola.
                Na koniec – ciekawostka. Jak pokazują symulacje, Tatry może być widać ze szczytu wieży Leżajsk ,,Giedlarowa” na północny wschód od Rzeszowa. Maszt ten leży 223 m.n.p.m, i ma wysokość 126 metrów. Jego odległość od Tatr to ok. 230 km. 🙂

  34. 6. Według wizualizacji Tatry widać ze szczytu masztu SLR Włoszczowa *Dobromierz* ok. 60 km na północny wschód od Częstochowy – maszt leży na wysokości 310 m. n. p.m., ma wysokość 88 m. n.p.t., odległości od Tatr – ok. 220 km.
    7. Widać je też prawdopodobnie z kominów ciepłowni w Rzeszowie i Tarnowie.

  35. 8. Tatry widać z komina ciepłowni w Tarnobrzegu,
    9. Z komina MPEC Wieluń widać Pradziada.
    10. Tatry widać z ok. 200 km ze szczytu masztu Kolbuszowa *Cmolas*.
    11. Ze szczytu masztu Opole *Góra Św. Anny (h83)* koło Strzelec Opolskich widać Pradziada i oddalone o ok. 200 km Tatry.

  36. @Piotr Jeśli chodzi o widoczność Tatr z komina MPEC Tarnów, to raczej nikt tego nie będzie robił i to nawet nie jest kwestia kategorii MW, tylko tego że Tatry widać tam z okolicy podstawy tegoż komina. Generalnie to spora część Tarnowa, daje możliwość obserwacji Tatr z poziomu gruntu.

    Podobnie wygląda sprawa z masztem SLR Dobromierz. Nie trzeba wychodzić na maszt żeby zobaczyć Tatry. Zresztą… Swego czasu Rafał Cisłowski wykonał zdjęcie Tatr z okolic tego masztu:

    https://dalekieobserwacje.eu/?s=Dobromierza

  37. 12. Tatry i Pradziada widać ze szczytu komina Krapkowice *Komin ZP Metsa Tissue* koło Opola – odległość do Tatr to niemal 220 km.
    13. Widać je też ze szczytu komina RON Kędzierzyn-Koźle *Komin E Blachownia (h150)* – odległość do Tatr do ponad 210 km.

      1. Gdyby w Kraśniku była jakaś wieża, maszt albo komin o wysokości 150 metrów, można by i złamać 250-260 km, a tak to pewnie skończy się na 240-245 km. 🙂

        1. No tak, ale to jest na zasadzie “gdyby babcia miała wąsy”. Gdyby istniało lobby dalekoobserwacyjne, w samorządach południowej lubelszczyzny, to postarałoby się o solidną, 20-metrową wieżę widokową na Wzniesieniach Urzędowskich.
          Gdyby ubrać ten pomysł w ładne słówka, to może nawet UE dołożyłaby większość forsy, z jakiegoś programu, typu “rozwój infrastruktury turystycznej” :-). Dobra, teraz to ja zaczynam gdybać…

          1. Jeśli mnie pamięć nie myli, w okolicach tych wzniesień jest kilka ok. 40-metrowych masztów, które teoretycznie można by wykorzystać jako punkty widokowe. 😉

  38. 15. Oddalone o ponad 200 km Tatry, oddalonego o 200 km Pradziada i oddaloną o 230 km Śnieżkę widać z masztu RTCN Częstochowa *Wręczyca* koło Częstochowy. Wysokość masztu to 323 metry.

    1. Na maszt wejdziesz, jeśli zatrudnisz się jako konserwator :-). Czym innym są nocne zdjęcia samego masztu.
      Światło sygnalizacyjne na nim zostało sfotografowane przez Tobiasza, ze Ślęży, w kwietniu 2021 (151 km, jest na astropolis). Próbował też ze Śnieżki, ale niestety – nie złapało się. Sprawa jest otwarta.

  39. Na południowy wschód od Kraśnika znajduje się wieś Słodków Trzeci. Jej wschodnia część i okolice położone są na wysokość ponad 290 m. n..p.m. To chyba wyżej niż wieś Salomin. Może stąd możliwe byłyby jakieś dalekie obserwacje, niekoniecznie Tatr? Jest tu też bynajmniej kilka masztów. To ostatnie z miejsc, jakie udało mi się póki co znaleźć. 🙂

    1. Jeśli nie zasłania ich las, to Góry Świętokrzyskie.
      Tatry natomiast, z tej odległości, chowają się już tak szybko za krzywizną Ziemi, że każdy kolejny kilometr jest nie lada wyzwaniem.
      Poza tym widok w stronę Tatr, z Babiej Góry koło Słodkowa Trzeciego, zasłaniają niewiele niższe wzgórza w odległości kilku kilometrów.
      Sądząc po tym, co udało się zrobić w zeszłym roku, to chłopaki zjeździli tamte okolice wzdłuż i wszerz, w poszukiwaniu punktów widokowych.

    1. Powtarzam do znudzenia, że nie ma możliwości o świcie, kiedy panują optymalne warunki do takiej obserwacji. Wieża na Wielkiej Sowie jest płatna i “załogowa” (a teraz w dodatku chyba jeszcze w remoncie), a załoga nie będzie się fatygować w nocy, dla jakiegoś zapaleńca.
      Łatwiej będzie z Kalenicy, na której stoi wieża “bezobsługowa”. Już kilka razy próbowałem – jak dotąd bez sukcesu, ale i tak zachęcam, bo im więcej oczu patrzy, tym większa szansa, że w końcu się uda.
      Przypominam, że w dniu cudów (2.01.2020) został stamtąd sfotografowany Beskid Śląski. Jedź zatem w Góry Sowie i uważnie oglądaj horyzont :-).

  40. Wpis Pawła chciałbym uzupełnić krótkim komentarzem. Rok 2023 pokazuje, że wciąż są możliwości poprawiania wyników w DO. Takim przykładem może być czterokrotne poprawienie w tym roku rekordu obserwacji z województwa śląskiego. Najpierw Adam Sikora zrobił 190km z Proboszczowic, potem ja poprawiłem na 191km z miejscowości Płużniczka. Szybko mnie zdetronizował Paweł robiąc Tatry (198km) z Jasnej Góry, a ja rzutem na taśmę przekroczyłem po raz pierwszy z województwa śląskiego 200km z Lipskiej Górki (Łomnica 200,1km). Myślę, że to nie jest kres dla woj. śląskiego, choć muszę przyznać, że zostały już tylko ekstremalne miejscówki, gdzie wymagany współczynnik refrakcji musi przekroczyć 0.35 !
    W rubryce inne w 2023r, dopisałbym dwie zrobione po raz pierwszy w tym roku obserwacje: Płużnica Wielka – Gerlach 189km i Masłowiec – Banówka 179,4km (były prezentowane na portalu Tatry z Podkarpacia…).

  41. 1. Tatry wydaje się, że można uchwycić z okolic Kraśnika z któregoś masztów radiowych. Będzie to 240-245 km.
    2. Zawsze mnie ciekawiło czy była możliwość obserwacji Tatr z masztu radiowego w Konstantynowie (646 metrów). Jeśli tak, to zrobiłby ktoś symulację tego widoku?
    3, Kolega próbował uchwycić Tatry z samolotu startującego z Okęcia. Niestety, pogoda nie sprzyjała i na obserwację lotniczą Tatr z Warszawy przyjdzie jeszcze poczekać.
    4. W wolnej chwili poszukam nowym miejsc. 🙂

    1. Symulację “post mortem”, bo maszt przecież dawno się zawalił, możesz przecież zrobić sam. Wchodzisz do Ulricha, na http://www.udeuschle.de, zaznaczasz lokalizację dawnego masztu (można wpisać współrzędne geograficzne), wirtualną kamerę umieszczasz na wysokości 646m, ustawiasz kierunek obserwacji i heja.

  42. 5. Potencjalną obserwację Tatr z ciepłowni w Bełchatowie można by moim zdaniem ze względu na odległość i spektakularność umieścić w kategorii ,,Most Wanted”, 🙂

    1. Dlaczego akurat z ciepłowni, czy z innych lokalizacji, w których trzeba się zatrudnić w charakterze konserwatora, żeby w ogóle móc wejść “na miejscówkę”?
      Jest przecież obserwacja z Góry Kamieńskiej, położonej niedaleko Bełchatowa.

      1. Obserwacja jest jak najbardziej możliwa. Natomiast możliwości jej wykonania są (co już zresztą wspomniano), co najwyżej znikome. Nawet konserwatorowi może być ciężko z przekonaniem ochrony i innych osób odpowiedzialnych, że konserwacje filtrów musi koniecznie przeprowadzić godzinę przed wschodem słońca i oczywiście miesiąc przed planem, bo tak się składa, że zależy ona od wilgotności powietza pomiędzy Bełchatowem, a Karpatami…

        Panie! Jaki tam harmonogram przeglądów? Na Windy się teraz patrzy, przesuń się pan!

        1. Rozmawiałem ostatnio z pracownikami Bełchatowa na temat wejścia…I jeszcze do 2018 było to całkiem możliwe ……ochrona przymykała oko lub po prostu tej ochrony nie było – wlasnie to wykorzystali aktywiści greenpace którzy z kominów zejść nie chcieli….robiąc tam strajk….od tej pory wejście osoby z zewnątrz jest praktycznie niemożliwe…

  43. Dopisz do listy Babią Górę, aż do Gówniaka (247.2 km), ze Ślęży (Artur). Przy okazji kawał Beskidu Śląskiego i dwa szczyty w Morawsko-Śląskim.

    1. Tak. W momencie pisania tamtego komentarza nie było publikacji zdjęć. Teraz doszły jeszcze Stoj ze Zwornika (213 km ) M. Majewski oraz Grohotu z Tarnicy (217,5 km) B.Siedlecki oraz Tatry z Godziszowa 241 km (Kłak) i z Rzeczycy 235 km (Wawrzyszko)
      A do Most Wanted dopisałbym jeszcze Butease z Jasła i (chyba trzeba to powiedzieć głośno ) Tatry z Frampola. . A jak już szalec i mieć cele na lata to Tatry z Altany w woj.mazowieckim, rekord woj.śląskiego Tatry z Pawonkowa i okolic Sierakowa, Warszawa z G.Kamieńskiej

      1. 1. Tatry z Frampola i Godziszowa to z których miejsc? Z tych okolic kombinowałem z którymś z masztów i innych obiektów w Janowie Lubelskim, Biłgoraju i Leżajsku. Jeśli szaleć, to może spróbować jeszcze bardziej na wschód? Tam też jest dość wysoko.
        2. Myślałem o Tatrach z Altany w województwie mazowieckim i byłoby to chyba nawet 240+, ale symulacje pokazywały, że ich nie widać. Zapewne musi wystąpić jakieś wyjątkowo sprzyjające okoliczności?

        1. 3. Jak już szalejemy to może Tatry z opolskiego?
          4. Albo z południowo-wschodnich krańców wielkopolskiego.

          1. #3: Tatry z opolskiego są znane “od zawsze” (Góry Opawskie), a Tadeusz ostatnio udokumentował liczne miejscówki, chyba wszystkie położone w tym województwie.

        2. Zamiast wymyślać jakieś nierealizowalne obserwacje z masztów i kominów, lepiej zadziałaj na rzecz postawienia wieży widokowej na Górze Kamieńskiej – jeśli jesteś stamtąd. Z tego, co pisał Paweł, wynika, że jedyna miejscówka na Tatry wkrótce zarośnie i diabli wezmą furdasówkę.
          Albo, jeśliś z Roztocza i chcesz mieć szansę zobaczyć Łomnicę z Frampola, powalcz o odnowienie wieży na Kopyczyźnie.
          Wiem, że z takimi rzeczami niełatwo się przebić, ale realia są takie, że punkty obserwacyjne nie są wieczne.
          No, tak sobie pogadałem, bo powstają obiekty obserwacyjnie absurdalne, jak wieża na Śnieżniku (moim zdaniem, jeśli już, to powinna była stanąć na Rudawcu), a bardzo pożytecznej wieży na Czarnej Górze, też w Masywie Śnieżnika, już nie ma.

          1. Nie tak dawno odwiedziłem Kamiennik. Tamta miejscówka już niestety zarosła i to zarówno w miejscu rozstawiania statywu, jak i na sąsiednim grzbiecie, że już w zasadzie po zawodach. Przynajmniej do czasu powstania następnego wiatrołomu.

          2. Niekoniecznie nierealizowalne. Poza południem Polski to właściwie jedyne – nie licząc wież kościelnych i wysokich budynków – punkty widokowe. To daleko ode mnie. Stawianie wież obserwacyjnych to raczej domena lokalnych samorządów. 🙂

            1. Jasne, że tak, tylko ktoś musi odpowiednio wcześnie zainteresować sprawą samorządowców. Przykład Śnieżnika nie jest wprawdzie zbyt budujący, bo to właśnie samorząd nikogo nie słuchał i uparł się, jak kozioł w kapuście, że przepali pieniądze na niepotrzebną wieżę, ale jeśli nie będzie się próbowało, to na pewno nic dobrego też się samo nie stanie.

              1. Tych absurdalnych wież jest więcej. W Karpatach takim przykładem jest np. wieża w Desznicy, którą postawiono na bezleśnym pagórku. Widać z niej dokładnie to samo co z powierzchni gruntu. Już pomijam zupełnie temat dalekich obserwacji z miejsc gdzie się stawia wieże, ale dobrze by było, by ich postawienie coś wniosło. Taką odmianę może uczynić tylko zbudowanie wiezy na zalesionym wziesieniu.

                1. Jeśli mówimy o potencjalnych punktach obserwacyjnych, to mocno niedoceniane, a raczej ogólnodostępne, są tu wieże kościelne, co pokazał przykład Jasnej Góry (obserwacja Pradziada wciąż czeka na zdobywcę). Może więc byłaby możliwość wykorzystania takowych na Lubelszczyźnie lub okolicach? A gdyby powstawał jakiś kościół, można zainteresować proboszcza pomysłem takiej wieży, która byłaby fajną atrakcja turystyczną, a którą można by wykorzystać. Co do Most Wanted, to myślę, że, jeśli jest możliwość obserwacji, warto by tu dołączyć Tatry z Pawonkowa i Tatry z Altany w województwie mazowieckim. Jakby nie patrzeć, byłaby to historyczne obserwacje. 🙂

      2. Jest jeszcze trzecia, udokumentowana obserwacja Schneebergu ze Śnieżnika, autorstwa Roberta Jamroza. Pierwsza, na której Klosterwappen i Keiserstein są zniekształcone optycznie zupełnie inaczej, niż to widzieliśmy w przeszłości i wyglądają nie jak naleśniki (u mnie) albo łagodne wzgórza (u Artura i Tobiasza), tylko jak dwie wieże – przynajmniej na niektórych zdjęciach.
        A tak przy okazji, to do jasnej Anielki, dlaczego Roberta nie ma na liście byłych redaktorów DO? Sam pamiętam, że pełnił tę rolę.

          1. Podczerwień jest bezcennym narzędziem weryfikacji obserwacji, które w widzialnym zakresie długości fal są na granicy dostrzegalności. Jeśli nie jesteśmy na 100% pewni, obraz w podczerwieni może rozstrzygać wątpliwości.

  44. Z symulacji wynika, że z dawnego masztu w Konstantynowie nie można było zobaczyć Tatr :/ Pytanie do Was, bo nie jestem specjalistą. Zakładając, że nie ma żadnych przeszkód terenowych, to jaka jest maksymalna odległość od obiektu, którego oko ludzkie mogłoby dostrzec? Czy teoretycznie nie ma żadnych limitów?

    1. W literaturze można znaleźć informacje o zdolności rozdzielczej ludzkiego oka w okolicach 1′ (minuty kątowej). Przy odpowiednim kontraście tej wielkości obiekt teoretycznie powinien być więc widoczny gołym okiem – czyli np. góra wystająca na 100 m nad horyzontem widziana z odległości ok. 350 km. Przy gorszej przejrzystości powietrza kontrast spada i pogarsza się możliwość dostrzeżenia małych, odległych obiektów. Jeśli obiekt jest źródłem silnego światła, to może być widoczny z bardzo daleka pomimo małych rozmiarów, o ile nic go nie zasłania (w tym również krzywizna Ziemi). Na podobnej zasadzie widzimy gwiazdy gołym okiem z wielu lat świetlnych, mimo że ich wielkość kątowa jest rzędu tysięcznych części sekundy.

  45. Wiadomo, jakie są cele Dalekich Obserwacji na ten rok czy, mówiąc ściślej, na najbliższy czas? Są jakieś nowe punkty obserwacyjne? Zostanie dodane lub upolowane coś z Most Walted? Przez najbliższe dwa tygodnie ma być całkiem ładna pogoda, a co za tym idzie – niezła widoczność, więc może warto coś spróbować?

    1. Dalekie obserwacje nie mają charakteru wojskowego, albo gospodarki planowej. Jeśli będą warunki i możliwości pojechania w teren, to coś może się trafić.
      A pogoda na najbliższe dni (2 tygodnie to chyba za długa perspektywa na wiarygodne prognozy), z gorącym, pełnym aerozoli powietrzem, walącym z południa, raczej nie wróży dobrej widzialności.
      Już się zaczęło – wczoraj z Łysej Góry, w Górach Kaczawskich, było najwyżej 80 km. Ledwo było widać zarys Ślęży.

    2. Wiele obserwacji wychodzi przy okazji. Ze swojego prywatnego punktu widzenia mogę powiedzieć, że sporo kadrów zrobiłem mimochodem i tylko częściowo jeżdżę wyłącznie na dalekie obserwacje. Oczywiście podczas planowania wycieczek uwzględniam np. przesunięcie czasu wyjazdu, by załapać się na wschód słońca, ale nie tylko pstrykanie fotek horyzontu jest celem. Nawet podczas złapania Schneeberga z Ostredoka i Kriżnej 02.01.2020 roku po prostu byłem na przechadzce i wyjście tam odbyło by się nawet bez warunków na DO. Podejrzewam, że niewiele osób podporządkowuje sobie czas tylko i wyłącznie na planowanie plenerów z dalekimi obserwacjami.

      1. Ciezko w to uwierzyc! Wiekszosc autorow do danej obserwacji skrupulatnie sie przygotowuje planujac ja dokladnie z uwaglednieniem potencjalnych warunków. Nierzadko zdarza sie, ze przekladaja godziny pracy, biora urlopy na zadanie kiedy tylko pogoda dopisuje. Niestety czesto bywaja podejscia nietrafione i dana obserwacja zdarza sie za 2 lub nawet 3 razem. Raczej rzadko obserwacje 200 czy 250+ bywaja po prostru dzielem przypadku – bo akurat tak planowalismy wycieczke 😉

        1. W górach, będących atrakcją samą w sobie, łatwiej o takie obserwacje przy okazji. Inaczej jednak jest w niżej położonych regionach, gdzie punkty z widokiem na ponad 200 km są często w mało ciekawym terenie, wśród krzaków i pól uprawnych. Trudno byłoby znaleźć inny sensowny powód, żeby jechać np. 100 km w takie miejsca.

          1. Wybacz, ale nie przekonuje mnie ten argument nawet jesli ktos mialby miec tylko 30 km na miejsce obserwacji od miejsca zamieszkania. Napewno planuje to pod katem pogody i warunków. Jezeli takowych nie ma to nie jedzie i przeklada swoja owa “wycieczke” na inna okolicznasc. Tak sie sklada, ze autora wpisu znam osobiscie i wiem, ze skrupulatnie planuje kazdy wyjazd dalekoobserwacyjny, a niestetyy nie kazdy kolokwialnie mowiac mu “siada”. Dlaczego zatem wycieczka 2 stycznia 2020 roku, który byl notabene dniem roboczym mialaby byc dzielem spontanicznosci? Hmmm?

  46. Myślę, że jakby ze wzgórza nad Frampolem zobaczyć Tatry to byłby nowy rekord. To jest fajny punkt przy drodze z wieżą widokową. Zdjęcia są w internecie jak to wygląda. W google ta wieża też jest oznaczona. Tam ponad 240 km do Tatr będzie. Koło Stalowej Woli też mam kilka punktów przy w rejonie Zarzecza gdzie krzaki chyba zasłaniają widok. Tam fajne skarpy są, ale to sprawdzenia wymaga.

    1. Było już sprawdzane obliczeniowo. Górka nazywa się Kopyczyzna. Tatry mają szansę pokazać się z niej dopiero przy silnym wsparciu ze strony refrakcji, ale doświadczenia ubiegłego roku uczą, że to wcale nie jest niemożliwe. Jeśli 18/19 grudnia w południowo-wschodniej Polsce panowały podobne warunki, jak na Dolnym i Górnym Śląsku, to Łomnica, Durny i Lodowy mogły nawet być widoczne.
      Byłyby 243 km do Lodowego. Pięknie, ale Babiej Góry ze Ślęży nie przebija :-).

      1. @Krzysiek_S W południowo wschodniej Polsce Tatry są wtedy około 130° od azymutu słońca co wyklucza takie poranne obserwacje np. z Frampola. O świcie inwersja radiacyjna jest wieksza niz wieczorem bo wypromieniowanie ciepła z gruntu jest wieksze . W pasie od Lublinca po Ślężę podświetlone wschodzącym słońcem niebo wzmacnilo kontrast a poranna inwersja radiacyjna zrobiła swoje. Wedlug mnie duzo rzadziej takie warunki refrakcyjne występują wieczorem z Frampola ( co wyjaśniłem na początku komentarza) i będzie to trudniejsza obserwacji niz ta BG ze Slezy ( również że względu na wysokość obserwatora). A wracając do 18/19.12 to warunki dawały szanse na obserwację mirażu Alp z Wielkiej Raczy co byłoby rekordem naziemnej obserwacji z Polski.

        1. Paweł – oczywiście, że miałem na myśli obserwację wieczorną :-). Zdaję sobie sprawę, że inwersja radiacyjna wtedy nie wystarczy, ale 18/19.XII miała także inne źródła i sięgała powyżej 1000m n.p.m.
          Jak było z Wielkiej Raczy – nie wiadomo. Tak się składa, że wczoraj to sprawdzałem, w warunkach zarejestrowanych przez obserwatorium w Prostejovie. Zweryfikowałem je na “dwóch wieżach” Klosterwappen i Keiserstein, Roberta Jamroza. Wyszły w obliczeniach tam, gdzie na zdjęciu. Wypiętrzyło jednak także niższe Miesriegel i Waxriegel, które w rzeczywistości są niżej, a także Stuhleck, którego w ogóle nie ma na zdjęciach Roberta.
          W tych nieco nadmiernie optymistycznych warunkach, Klosterwappen byłby widoczny zaledwie 10 sekund kątowych nad 502-metrową Lysicą, leżącą w Małych Karpatach. Nawet gdyby udało się taki skrawek dostrzec, to 10-metrowe drzewa na Lysicy już by sprawę załatwiły. 2.I.2020 było lepiej, przynajmniej w obliczeniach – ponad 1 minuta kątowa różnicy.
          Michał – znowu byłeś na Łomnicy? Co powiem… Nie wiem, co tu można powiedzieć, oprócz wiwatu na cześć refrakcji :-).

          1. To z pobytu w styczniu gdzie pojechalem po obraz zafrasinowy bezskutecznie ale przywiozlem Popa. Btw siadlo jeszcze pare perełek min Góra Kamieńska, kominy w Bełchatowie i maszt w Bozym Darze (266 km)

        2. Ciekawych miejsc z niekorzystnym azymutem nie brakuje. Są to choćby wspomniane poranne Tatry z kierunków NE, czy też poranne obserwacje Jesioników z Tatr. Podczas wschodu słońca trudno też o Alpy z Karpat, póki co słowackich, czeskich i węgierskich. Jednak najbardziej ciekawą rzeczą na temat obserwacji Tatr z Frampola jest to, że była by ona piękna, ale Babiej Góry ze Ślęży nie przebije :-).

      2. Krzyśku a co powiesz na ośnieżoną Strimbe z Łomnicy w godzinach popołudniowych. Wydarło ją lepiej niż ongiś rano. Niedlugo pokażę na swoim podwórku

  47. Prosimy więc o powtórzenie obserwacji ze Ślęży. No cóż ta Babia Góra widocznie to taka zadra w oku.

  48. Z Jasnej Góry powinien być widoczny Pradziad i na odwrót. Tatry widać z kolei prawdopodobnie z Lipskiej Góry, wzgórza Karpatia i Zwałki Sandomierskiej. Nie byłyby to imponujące obserwacje, bo 200-220 km, ale zawsze coś. Co do Frampola i Altany będzie raczej ciężko.

  49. Turbiny wiatrowe w ogóle są możliwe jako punkty obserwacji? Można by do ich właściciela ewentualnie napisać. Sprawdzałem masz w Bożym Darze, ale do obserwacji Tatr to trzeba by tam chyba nietypowej refrakcji? Na Hey what’s that wyszło mi, że normalnie ich nie widać.

    1. Piotrek oczywiście wysokie obiekty antropogeniczne znacząco zwiększyłyby zasięg a potencjalnie jest ich bardzo dużo.
      Na północ od Góry Kamieńskiej (skąd zdjęcie Tatr zostały wykonane z 232 km) znajdują się wysokie na 300 metrów kominy Elektrowni Bełchatów. Nawet jeżeli komuś uda się wejść na komin i dostrzec Gerlacha to dystans będzie mniejszy niż ten z Godziszowa. Jeśli ktoś chciałby bić rekordy z takich obiektów to niech wchodzi na maszt RTCN w Bożym Darze – Tatry z odległości około 265 km. Teoretycznie można z jeszcze dalej położonego nadajnika – RTCN Piaski k.Lublina (około 300 km) . Jednakże, z uwagi na rzadkie warunki widzialnościowo-refrakcyjne, oraz trudności z dostępem do obiektu, wykonanie takiej obserwacji byłoby nadzwyczaj trudne i nie traktował bym tego w kategorii celów obserwacyjnych. Jeśli już mówimy o takich dystansach to pozostaje 300 km do Tatr z wieży na Ślęży – tu dostęp na wieżę jest prosty. Nie jest to jednak klasyczna obserwacja z gruntu. Jestem za rozdzieleniem obserwacji z gruntu, z obiektów/konstrukcji budowlanych (tarasy widokowe, wieżowce, kominy) i z powietrza – każda z tych typów obserwacji ma inna charakterystykę.

      1. Teraz to podziałałeś na wyobraźnię wielu fanów Dalekich Obserwacji. Sprawdziłem i rzeczywiście, z RTCN w Bożym Darze do Tatr jest. ok. 265 km, a z RTCN Piaski k. Lublina około 300 km. Niemniej, myślę, że to może się udać. Co do dostępności obiektów, to, jakby uprzeć się, też można dać radę. Konieczność zatrudnienia? Wystarczy umowa o dzieło na jeden dzień, np. możliwość wejścia na maszt w zamian za zrobienie porządku na każdym z balkonów masztu czy sprawdzenie czy wszystko jest, jak trzeba, gdy ktoś jest informatykiem lub elektrykiem. Grunt to dotrzeć do kogo trzeba. Niczego nie obiecuję, ale napiszę do kilku osób i instytucji. Jakby co, pozwolę sobie powołać się na tę stronę i jej społeczność. Skoro możliwy jest rekord, to czemu nie spróbować? O ile oczywiście będzie możliwość, będą warunki i znajdzie się ochotnik. 😉

        Jeśli ktoś chciałby bić rekordy z takich obiektów to niech wchodzi na maszt RTCN w Bożym Darze – Tatry z odległości około 265 km. Teoretycznie można z jeszcze dalej położonego nadajnika – RTCN Piaski k.Lublina (około 300 km)

        1. Bozy Dar z Tatr już mamy więc fajnie by było czubek Łomnicy zobaczyć tylko musiłby się znaleźć śmiałek takowy

    2. Ponad 300 km do Tatr z Polski. To byłoby absolutnym rekordem i jedną z najdalszych obserwacji w Europie Środkowej. Z wieży czy z ziemi, to i tak byłby dużo, dużo, dużo dalej niż cokolwiek dotąd, dalej nawet niż Alpy z Pradziada.

  50. Tylko po co się rozmieniać na drobne? I czemu ma to służyć ? Dorabianie kolejnych teorii ? Dla mnie to zbędna sztuka dla sztuki. Zasada jest prosta – stoisz na ziemi lub konstrukcji (wieża, słup, beton) – to jedno. Lecisz (dron, samolot, balon) – to drugie. Niebawem będziemy rozprawiać jaki model samolotu był stosowany do obserwacji lub z jakiego gatunku stali była konstrukcja lub zbrojenie, bo wszystko ma swoją charakterystykę. Powiem wprost – zajmijmy się konkretami, a nie wymyślaniem pierdół.

  51. Napisałem do firmy zarządzającej oboma masztami. Zobaczymy czy coś z tego wyniknie. Póki co znalazłem kolejne miejsce na Mazowszu, z którego widać Tatry. Widać je doskonale i to przy zwykłej widoczności z masztu RTCN Przysucha/Kozłowiec. Wysokość masztu 213 m n.p.t. Wysokość terenu: 310 m n.p.m. Odległość od Tatr: 245-250 km.

    1. No cóż, gratuluję determinacji i życzę powodzenia. Sam jestem za stary na śmiganie po masztach i zostaję przy górach :-).

      1. Dla mnie też obawiam się, iż może to być zadanie zbyt ambitne. Niemniej chciałbym pomóc społeczności Dalekich Obserwacji dokonać tych – jakby nie patrzeć – historycznych obserwacji. Co do wspomnianego masztu, to ma on tak doskonałe położenie – jakby nie patrzeć, jest to prawie wysokość Łysicy – że widać z niego nie tylko Tatry jak na dłoni i nie trzeba tu nadzwyczajnych warunków, ale też Warszawę, Łódź, Lublin, Kielce, Częstochowę, Kraków oraz prawdopodobnie Katowice i odległego o niemal 275 km Pradziada. Czyli niemal pół Polski. 🙂

  52. Przeglądałem potencjalne maszty, wieże i kominy w lubelskim, łódzkim i mazowieckim jako nowe punkty do dalekich obserwacji, ale takich nie znalazłem. Niemal wszystkie są już na tym forum znane, a nie zapowiada się, by w najbliższym czasie powstały nowe.

  53. Małopolskie, podkarpackie, świętokrzyskie, lubelskie, łódzkie, śląskie i opolskie odhaczone. Mazowsze pewnie kiedyś padnie. A możliwa jest obserwacja Tatr z Dolnego Śląska lub Wielkopolski? Obiekt jakiej wysokości i gdzie musiałby się znaleźć?

    1. Mazowsze i Wielkopolska przypuszczalnie nie “padną”, bo to zbyt równinne krainy, a raczej nikt nie zbuduje polskiego Burdż Chalifa (i to nawet dwóch) w tych regionach, wśród wsi i miasteczek, byle jak najbliżej Tatr, żeby sobie poobserwować horyzont.
      Natomiast na Dolnym Śląsku cień nadziei daje Ślęża, czego jeszcze do niedawna nie podejrzewaliśmy. 19 grudnia ubiegłego roku niewiele zabrakło.

    2. Tatry z Mazowsza widać z RTCN Przysucha/Kozłowiec i zdaniem niektórych z Altany, a z Dolnego Śląska ze Ślęży i Śnieżnika.

      1. O masztach nie mam nic do powiedzenia (jak zwykle), ale Tatr ze Śnieżnika nie widać i nie ma na to najmniejszej szansy. Jesioniki zasłaniają.

        1. Na Śnieżniku jest wieża widokowa. Może niezbyt wysoka, ale dodatkowe 20-25 metrów daje. Z Łysicy z masztu RTCN może być widać Śnieżnik, Pradziada i Ślężę. Nie wiem, ile to km, ale na pewno mocne 200+, nawet pod 300 km. Z samego poziomu klasztoru na Łysej Górze spróbowałbym uchwycić Pradziada. Jak będę w regionie spróbuję też z Jasnej Góry. 🙂

          1. Pradziad z Jasnej Góry powinien wyjść, ale nie z Gór Świętokrzyskich. Na Łysicy nie ma masztu.
            Tatry ze Śnieżnika… Chyba po prostu wymieniasz losowe miejsca, bez sprawdzania czy te obserwacje są możliwe 🙂

            1. Mój błąd, chodziło mi o RTCN Święty Krzyż. Dodaje on dodatkowe 157 metrów wysokości. Co do Śnieżnika, to nie wiem czy ktoś uwzględnia wieżę, która jest na jego szczycie. Według wizualizacji na Hey What’s That obserwacja Tatr stamtąd jest możliwa. 🙂

              1. Wieża na Śnieżniku musiałaby mieć blisko pół kilometra wysokości. Taras widokowy jest na wysokości 30 m i według heywhatsthat nie ma tam żadnych szans na Tatry.

  54. Czy z polskich Sudetów można zobaczyć Tatry Wysokie? Na takie pytanie dotychczas była prosta odpowiedź: nie, bo ani ze Śnieżnika, ani z Biskupiej Kopy, ani Srebrnej Kopy ich nie zobaczymy. Nie zobaczymy ich również ze szczytów wschodniej części Gór Opawskich z których udokumentowano Tatry zachodnie. Światełko jednak zaświeciło, po mojej ostatniej obserwacji Babiej Góry z Gór Opawskich (Plechowa 328m), gdzie Babia Góra pojawiła się w całej okazałości między Klimczokiem, a Skrzycznem. Obraz mnie zaszokował, bo widok BG z BK czy SK to tylko niewielka jej część przebijająca się przez pasmo Klimczoka. Sprawdziłem na symulacjach i przy refrakcji 0.25 można zobaczyć z polskich Sudetów Krywania (!). Byłaby to chyba jedyna możliwość obserwacji Tatr Wysokich z polskich Sudetów chyba że jeszcze coś wymyślę 🙂

    1. Gdyby kiedyś udało się trafić na jeszcze lepsze warunki, niż pamiętnego grudniowego dnia w zeszłym roku, to mielibyśmy Tatry Wysokie ze Ślęży. No, ale ona leży na Przedgórzu Sudeckim, a nie we właściwych Sudetach :-).
      BTW, popełniliśmy z Arturem artykuł o grudniowej obserwacji. Ukaże się w najbliższym numerze kwartalnika, nomen omen, “Sudety”.

  55. Z takich realnych rzeczy-nie było jeszcze chyba zdjęcia Sudetów z łódzkiego. A z paru punktów da się.

  56. Skoro mowa o masztach, to polecam RTCN Zielona Góra/Jemiołów, z którego widać ponoć Sudety i Berlin. Z RTCN Koszalin/Gołogóra można by, jak przypuszczam, atakować przy dobrej refrakcji Bornholm, maszt to nawet i bez refrakcji. Z RTCN Szczecin/Kołowo – Berlin. Z RTON Wrocław/Żurawina i RTCN Kalisz/Mikstat w Wielkopolsce – całe Sudety. Z bardziej realnych celów próbowałbym jednak Sudety z łódzkiego, Tatry z Pawonkowa, Kamiennej Góry, Góry Dobrzeszowskiej, Bąkowej Góry i Kopyczyzny, Pradziad z Jasnej Góry i Poznań ze Śnieżki. Zbadałbym też jeszcze okolice Rzeszowa i Mielca pod względem obserwacji Tatr. No i okolice Częstochowy pod tym samym kątem.

  57. Łukasz, Andrzej, Piotr, Tymoteusz…. prawie jak Ewangelia, tylko ci ewangeliści nie dość, że wszyscy w jednej osobie to wciąż zapętleni jak spamerzy.

  58. Zaiste komentujący ów na zlecenie wywiadów obcych działać mogą i szkodę wszelaką wyrządzać portalowi poniekąd pragną (obym się mylił) bądź czujność grona redakcyjnego tej witryny sprawdzać chcą

  59. OW HANIEBNY KOMENTARZ ZASTAJE NA POŚMIEWISKO DOPÓKI SAM AUTOR SIĘ NIE WYPOWIE REDAKCJI JAKIE PRZESŁANKI KIEROWAŁY NIM PISZĄC COŚ TAKIEGO:

    Ten megalomiczny portal jest juz martwy. Trafnie okreslaja to DATY w logo na stronie glownej gdzie Roku 2008 wskazuje na jego narodziny a 2022 na smierc z uwagi na break elastycznosci i fotototalitaryzm znany ze srodowiska Lukaszenki. Niewygodne rzeczy potajemnie znikaja a utrxymywane SA tylko perelki czlonkow pseudoredakcji.

    1. Panie Zenonie. Jako prowadzący stronę o podobnej tematyce ale zaglądający od czasu do czasu na stronę dalekieobserwacje.eu uważam ten komentarz za nieelegancki i ordynarny. Prosimy o przedstawienie swojej twórczości i osiągnięć.

    1. Po prostu wiosna przyszła. Chyba najgorsza pora roku dla dalekich obserwacji. Można liczyć najwyżej na remanenty ze starszych materiałów.

  60. A może by tak spróbować uchwycić Łódź z Warszawy i na odwrót? Albo spróbować dostrzec Sudety z Wielkopolski, skoro z Wrocławia są widoczne gołym okiem?

    1. Zwłaszcza Kobyla Góra stwarzałaby tu duże możliwości dalekich obserwacji, nawet na 150 km+, ale myślę, że nie tylko. Możliwość obserwacji Sudetów na 100 km+ jest też z Góry Żarskiej z lubuskiego.

  61. Skoro jesteśmy w temacie – czy wzniesienia i punkty widokowe w Polsce Północnej były już analizowane pod kątem dalekich obserwacji?

    1. Jeszcze nie systematyczna analiza, ale luźne rozmowy na ten temat były prowadzone na stronie o podobnej tematyce, w dyskusji pod wpisem:
      https://dalekiewidoki.pl/2024/08/gdansk-z-rekordowej-odleglosci.html
      Wiem, że redagujący powyższą stronę robił różne przymiarki, ale czy są one gdzieś opublikowane – trudno mi powiedzieć. Wątek poświęcony dalekim obserwacjom na północy kraju był też na forum na astropolis.pl. Chcesz, to się tam porozglądaj.

  62. A Tatry i Babia Góra z kościoła mariackiego lub klasztoru w Tyńcu nadawałyby się na DO? Kiedyś ktoś to już chyba proponował, a zarejestrowanych obserwacji nie ma. Wiem, że to tylko 50-110 km, więc żadne wielkie wyzwanie, ale zawsze coś. Bo tak to chyba wszystko tu już było

    1. Jeśli mam możliwość, to idę na punkt widokowy cieszyć się życiem, a nie z planem, gdzie opublikuję zdjęcia :-). To ewentualnie dzieje się później.
      Czy Tatry z Krakowa wzbudzą zainteresowanie redakcji DO? Nie wiem. Bardzo możliwe, że już nie (to tylko moje domysły), bo zdarzają się stosunkowo często, ale co z tego? Z widoku na żywo jest (wciąż jeszcze) taka sama frajda, jak 20 lat temu.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *