Jesioniki i Góry Opawskie z Łysej Góry w Beskidzie Morawsko-Śląskim
Zdjęcie przedstawia: Wysoki Jesionik i Góry Opawskie
Zdjęcie wykonane z:Łysa Góra
Odległość: 106 km do Pradziada, 118 km do Keprnika
Zdjęcie wykonano dnia: 2010.12.29
Autor: tc_
Aparat:Samsung GX20 + Pentax 80-320
Opis: Voytas
I nawet widać Schronisko na Seraku, nieźle. Gratulacje bo zdjęcia są naprawdę świetne!
Kurde ja do Lysej Hory jakoś nie mam szczęścia.. ile razy tam byłem to zawsze szczyt tonął w chmurach.. muszę w końcu kiedyś przełamać złą passę.. Zdjęcia faktycznie świetne..
Zdjęcia niesamowite, tyle detali! Byłem następnego dnia w górach, ale przejrzystość już nie była taka dobra. Jednak pierwszy dzień inwersji jest najlepszy. Gratuluję.
Pytanie do Fryty: Kiedy zostanie opublikowana owa “sensacja”, którą zapowiedziałeś w jednym z komentarzy pod newsem “Žďárské vrchy widziane ze Śnieżki”? Czy może została już ujawniona lecz ja nie zauważyłem?
Pozdrawiam
Gratuluje TC_ Świetny klimat. Tam chyba nawet Velky Roudny wystaje na tej panoramce.
Robert J. Na zboczu Biskupiej Kopy widać polanę, może zamiast wchodzić na maszty lepiej zainstalować się na tej polanie ?
benji > wystaje, wystaje 😉 Przyczajony tajger 😀
Trzeba mieć farta do takich warunków, świetne!
Pablo@ Wkrótce 🙂
Dziś zachwycamy się Jesenikami!
Rafał na tej niby polanie rośnie już młodnik, a świerki mają około 2-3 m. Wiem bo przerabiałem temat 😉
Chmury wyglądają jak pofalowane morze. Piękne tam macie góry nie mówiąc o widokach 😉
@Pablo, Wojtas już to wyjaśnił ;), ja dodam tylko, że już jutro znowu przeniesiemy się na Śnieżkę i będzie przepięknie :).
Góry Opawskie są częścią Jesioników….
@jacek: Z czeskiego punktu widzenia – tak, ale w polskiej, nazwijmy to tak, literaturze górskiej, nazwa “Góry Opawskie” zagnieździła się na dobre i chyba już zostanie, choć jest trochę, hmmm… mało sensowna. Może wzięła się czasów, w których granica miała być koniecznie zamknięta i ten północny skrawek niedostępnych Jesioników jawił się nam jako oddzielne pasmo? Nie znam historii nazwy G.O., ale tak to już z językiem bywa, jest on w końcu – jak mówi prof. Miodek – tworem żywym. Nie ma co toczyć jałowego sporu. Podobnie Góry Złote i Bialskie – dla Czechów to jedne Rychlebskie, a dla nas dwa pasma rozdzielone sięgającą granicy państwa, długą doliną.