Sudety Wschodnie widziane ze Śnieżki
Zdjęcie przedstawia: Góry Stołowe, Góry Orlickie, Masyw Śnieżnika, Wysoki Jesionik oraz miraż Gór Opawskich
Zdjęcie wykonane z: Śnieżki
Odległość: do Keprnika – 117,5 km, do Pradziada – 131 km, do Śnieżnika – 99 km, do Biskupiej Kopy 130,8 km, do Solnej Hory 134,7 km
Zdjęcie wykonano dnia: (3,4)2010.01.24, (5)2012.02.11, (6-10)2010.10.09, (11,12)2010.12.30, (13-16)2012.10.20
Autor:(1,2) NA, (3,4)Krzysiek_S, (5)Vojtech Filip – Brno(CZ), (6-10)twmichal, (11,12)Grzegorz / Wałbrzych, (13-16)miszak84
Aparat:(3,4)Minolta Dimage Z1, (6-10)Nikon D80+Falcon 500mm f 8.0, (11,12)Nikon D90, (13-16)Pentax K-5 + Pentax A 70-200/F4 Macro + Pentax 18-55 WR
Podobne wpisy:
- Góra Świętej Anny widziana ze Śnieżnika
- Góry Orlickie, Bystrzyckie, Stołowe, Izerskie, Karkonosze, Rudawy Janowickie, Góry Kamienne, Wałbrzyskie i Sowie ze Śnieżnika (1425 m)
- Gigapanorama Jeseników oraz Śnieżnika z Sarnowskiej Góry koło Toszka
- Karkonosze z Łosiowa
- Karkonosze widzane z Kalenicy w Górach Sowich
Śnieżnik jest na prawej krawedzi zdjęcia i szczytu nie widać. Na lewo Czarna Góra. Natomiast G. Stołowe sa na srodkowym planie. Plan pierwszy to Vrani hory (G. Krucze), nastepnie Zawory i tuz za nimi Adrspassko-teplicke skaly. Na lewe wystaje Ostas i dalsze pasmo przed Szczelińcem to Czeskie G. Stołowe
Pradziada widac całkiem spoko 🙂
Skoro 11.02.2012 tak fajnie było widać Pradziada ze Śnieżki, to pewnie nie długo na Dalekich Obserwacjach będzie i Śnieżka z Pradziada z tego weekendu 😛
Żeby tylko Śnieżka 😀
Takie zdjęcia lubię najbardziej, obiekty nad chmurami jakby “nad dachami Paryża” – i obserwator niczym u Pana Boga w gościach.
Przepiękny widok!
21.10.2012 Śnieżka była widoczna idealnie ze Śnieżnika. Wystawała z morza mgieł.
Mam takie pytanie czy w tym kierunku ze Śnieżki można teoretycznie coś jeszcze dalej zobaczyć ??? czy to co widzimy na zdjeciach powyżej jest absolutnym maximum??? Pozdrawiam
@Artur: w normalnych warunkach nic dalej zobaczyć się nie da, ale jeśli puścić wodze fantazji, to wyobrazić (albo wyliczyć) sobie można miraż grzbietu między Szyndzielnią a Klimczokiem, a nawet Babiej :). “Wystarczy” bardzo silna inwersja w wyjątkowo przejrzystym powietrzu i dużo szczęścia, bo miraże pojawiają się i znikają przy bardzo małych zmianach pionowego profilu temperatury. Ktoś chce spędzić całe życie na Śnieżce, czekając na jedną taką chwilę?
A nowe zdjęcia, z mirażem Solnej hory, pięknie wyszły. Gratuluję też Redakcji odważnego kroku i połączenia kilku wpisów w logiczną całość. Widziałbym w tym zacnym gronie jeszcze moje zdjęcie, zrobione w tym samym kierunku: https://dalekieobserwacje.eu/widok-na-wschod-ze-sniezki/ i zmianę tytułu na “Sudety Wschodnie ze Śnieżki”, bo obecny sugeruje węższy widok.
@Artur – tutaj: http://tiny.pl/h2tf7 masz symulacje ze Śnieżki przy podwyższeniu horyzontu o 150m. Możesz sobie powiększać dowolny obszar przy wyborze opcji “Telescope – 10x”.
Sam byłem świadkiem takiego podwyższenia horyzontu o ponad 100m. Tylko że trzeba wiedzieć że to zjawisko jest nieprzewidywalne i może obejmować niewielki wycinek horyzontu. W moim przypadku w kierunku E – SE widocznosć przekraczała 200km (w tym widok na góry, których w normalnych warunkach nie powinny być widoczne). W przeciwnym kierunku – ledwie dochodziła do 50km.
@Krzysiek_S zrobione 🙂
Dziękuję Ci Krzysiek …tak naprawde jestem raczkującym fanem dalekich obserwacji i naprawde bardzo mi pomogłeś 🙂 generalnie mieszkam kilkadziesiąt km od Snieżki a Karkonosze oraz Góry Izerskie widać jak na dłoni niemal z kazdego wzniesienia,dlatego tak bardzo interesuje mnie daleka obserwacja własnie ze Śnieżki. A szczegulnie interesowało mnie czy własnie teoretycznie jest możliwe zobaczyć Babią Górę z najwyższej góry Sudetów. Jeszcze raz bardzo dziękuje za pomoc 🙂 Pozdrawiam
@Robert.J – dziękuję bardzo!
@Artur – byłoby to wydarzenie epokowe, na granicy cudu. W symulacji bez ugięcia światła w warstwie inwersyjnej (na udeuschle.de) trzeba podnieść obserwatora na Śnieżce aż o 1100 m, żeby pokazała się Babia Góra. Z drugiej strony, niedawno coś w tym rodzaju zdarzyło się w Bieszczadach, choć na nieco mniejszą skalę.
Cuda sie zdarzają 🙂 gdyby udało by sie udokumentować taka odległość było by to epokowe wydarzenie i chyba trudno byłoby przebic to jakim kol wiek innym ..miejmy nadzieje ze kiedys komus taka szuta sie uda 🙂 Ps. Krzysiek masz naprawde dużą wiedze w tym zakresie..życzę Ci szczęścia i ….dużo Most Want-edów uwiecznionym tw aparatem:)
Na drugim zdjęciu od końca powinienem być widoczny na Pradziadzie 🙂 bo w tym samym czasie (10.20.2012) o poranku robiłem zdjęcia w odwrotnym kierunku: https://dalekieobserwacje.eu/karkonosze-widziane-z-pradziada/
Swoją drogą Dalekie Obserwacje ukierunkowują się w ciekawy sposób. Dzięki zjawisku podnoszenia horyzontu, a właściwie dzięki temu że ludzie zdali sobie sprawę z jego istnienia i kierują wzrok w obszary gdzie nie powinno być już nic do zobaczenia, a często jest. Obserwując DO miałem wrażenie że trwa zdrowa rywalizacja o dystans, no i jak szczęście dopisze o walor estetyczny zdjęć. Teraz mam wrażenie że ta rywalizacja przeniesie się na pole tegoż właśnie zjawiska – kto znajdzie coś nowego w miejscu gdzie wszyscy już szukali.
To już łatwiej chyba będzie zobaczyć Alpy ze Śnieżki. W każdym razie ze Śnieżnika podwyższenie horyzontu o 100m wystarczy. To by było epokowe wydarzenie! Bo w podwyższenie o 1000m jakoś nie chcę mi się wierzyć.
Mysle, że wbrew pozorom te podnoszenia, ktore udokumentowali Koledzy w ostatnim czasie nie sa niczym paranormalnym i wystepujacym raz na 10 lat. Okazuje się bowiem, że co prawda obiekty te widoczne być nie powinny, ale ilekroc pojawi się inwersja, to sa. Rozmawialem ostatnio z osoba, ktora schodzila nascie par butow po gorach i potwierdza że widzial to wszystko, co ostatnio DO udokumentowalo z Pradziada i co wyszlo ponad horyzont.
I tak to co kiedyś wydawało się maksymalnym wyczynem, dzisiaj (po ostatnich rewelacjach) okazuje się dopiero początkiem na coś nowego.
Ja ostanio gdzieś czytałem że ktos ponoć widział z Szumawy Karkonosze. Jak myślicie czy przy bardzo dobrych warunkach jest to mozliwe ? czy kolejna historyjka która można włożyć między bajki?
@Arekw: W drugą stronę sam kiedyś widziałem (nie mając aparatu, więc dowodu brak). Nie są to oczywiście, jak zauważył Mateusz, żadne zjawiska paranormalne, tym niemniej rzadkie. Może nie raz na 10 lat, ale na pewno nie zdarzają się każdej zimy. Tam, gdzie wystarczy niewiele, by obiekt wyjrzał zza horyzontu, w zasadzie można taką możliwość nawet przewidzieć – potrzebna jest niska inwersja i idące z nią zwykle w parze, bardzo przejrzyste powietrze. Gdy natomiast szansa jest najwyżej na zaobserwowanie mirażu (powstającego, gdy istnieje więcej niż jedna droga optyczna łącząca obserwatora i obserwowany obiekt, przy pominięciu wszystkich przeszkód), dochodzi ogromna doza szczęścia.
Poniosłem już cały szereg porażek, próbując opisać zaobserwowane miraże na podstawie obliczeń (ostatnio bezskutecznie wojuję z nocnymi zdjęciami Tatr z Seraka – https://dalekieobserwacje.eu/tatry-widziane-z-seraka/ ). Za to gdy przeczytałem na forum o mirażu, który jest na zdjęciach kol. miszaka, natychmiast zabrałem się do obliczeń i okazało się, że w tych warunkach termicznych (zupełnie niebywała inwersja – na Śnieżce było o prawie 20 stopni Celsjusza cieplej, niż w dolinach!) miraż Babiej mógłby się pokazać. Jednak nic z tych rzeczy – miraż jest, ale Solnej hory. Albo powietrze było nie dość przejrzyste, albo po prostu rzeczywisty, pionowy profil temperatury odrobinę różnił od tego, który miałem w obliczeniach i miraż zniknął, albo raczej – w ogóle się nie pojawił. Tak więc warto patrzeć w różnych dziwnych kierunkach, ale nie ma gwarancji, że coś ciekawego się tam zobaczy, nawet w sprzyjających warunkach.
Też wczoraj udało mi się uchwycić Pradziada ze Śnieżki:
http://pecherz.net/3351/insomniac/ (przedostatnie zdjęcie)
Cały czas czaję się na złapanie Pragi i okolic Wrocławia…
Piotrek dobre zdjęcia. Warunki widać dopisały.