Tatry widziane z okolic Strzyżowa
Zdjęcie przedstawia:Tatry Wysokie i Bialskie
Zdjęcie wykonane z: okolic Strzyżowa
Odległość: do Łomnicy 138 km, do Rysów 146 km, do Koziego Wierchu 147 km
Zdjęcie wykonano dnia: 2010.10.12 (zdj. 1-3), 2014.03.20 (zdj. 4, 5), 2014.03.21 (zdj. 6, 7)
Autor: Andis (zdj. 1-3), Piotr Gawron (zdj. 4-7)
Aparat: Nikon D90+Tokina 500 mirror (zdj. 1-3), Nikon D7000 + Nikkor 55-300 (zdj. 4-7)
Opis: Voytas
Tatr z Podkarpacia nigdy za wiele!
Ta lokalizacja jest podwójnie ciekawa – po pierwsze to już prawie 150km, a po drugie – spora część Tatr jest widoczna, a nie same czubki. Gratuluję autorowi! 🙂
Andis – gratulacje! Mam wrażenie, że Tatry pojawiają się Tobie na zawołanie, niezależnie od odległości. Na wschodzie mamy to szczęście, że nie musimy wstawać skoro świt, aby zobaczyć słońce za/nad Tatrami 🙂
A tak na marginesie: swoimi zdjęciami możesz promować i promujesz region lepiej niż niejeden urząd. Tak trzymać!
Przede wszystkim zwracam uwage na str artystyczna zdjecia, te podswietlone chmurki i kolory. Bajka. Ale Andis mnie juz do tego przyzwyczail.
Andis może czas uderzyć na południe, co powiesz na wspólną wyprawę po Kráľova hoľe z Halicza ;)? Ładnie Ci wyszły te Tatry. Gratuluje
Hehe Kralova Hora z Halicza no ciekawy pomsył ja się piszę 😉
Kolejne piękne zdjęcia 🙂
Brak słów, po prostu mnie wyszczekanej w smeraniu po wyżynach brak słów… A najlepsze w tym wszystkim jest to, że to Natura sama tak świat nam maluje. Ale i przy okazji smutek ogarnia, bo są tacy co tego nie widzą, lub mają to wszystko serdecznie gdzieś.
Przepiękne zdjęcia, naprawdę strona Wam szczytuje. Pozdrawiam!
Piękne zdjęcia Andis! Wypełnione kolorami po brzegi :).
Chłopaki, ja też chcę na Halicz. Zawsze tylko Tarnica i Tarnica albo Połoniny. Tam już nie byłem parę lat! Przecież będziecie przejeżdżać przez Rymanów! By the way, zdjęcie super!!!
Dzięki wszystkim. “A najlepsze w tym wszystkim jest to, że to Natura sama tak świat nam maluje.” – masz rację ew, ja tylko naciskam w odpowiednim momencie. Sam jestem zdziwiony moimi tegorocznymi Tatrami. Kiedyś wydawało mi się, że zobaczyć Tatry od nas to jak “zobaczyć Neapol i umrzeć”, a teraz… żal umierać 🙂 @Rymek, to tak ja z Twoimi zdjęciami z Magdalenki – trzeba wyczekać. Nieraz przez kilka minut sytuacja zmienia się radykalnie i z nicości wychodzą szczyty. @Piotrki – nic nie obiecuję, gdyż czasowo to leżę i kwiczę, ale kto wie. Wschód rośnie w siłę. Pozdrowienia dla wszystkich
@Piotrek, zawsze można uderzyć na wzgórza koło Ciebie. Sam chciałem stamtąd nieraz upolować Tatry. Miejscówę masz naprawdę ok bo dosyć blisko do Popowej Polany, czy Bani Szklarskiej. Nie mówiąc o bliższych szczytach. Bieszczady to sprawa nadal otwarta, jeśli warunki pozwolą to można polować. @Andis ma się rozumieć, nie zawsze jest czas. Jak tylko będziesz miał ochotę gdzieś uderzyć, niekoniecznie w Bieszczady to dawaj znać.
Pozdrawiam
Piotrku K. bardzo chętnie, nawet parę dni temu próbowałem przetestować Kopiec nad Bartoszowem. Niestety bez efektów. Teoretycznie widać stamtąd i Tatry i Bieszczady. Na szczycie okazało się, że na Tatry nie ma szans, bo korony drzew je zasłaniają, a na Bieszczady nie miałem widoczności. Znajomy jednak pokazał mi zdjęcia ze szczytu i symulację i Bieszczady naprawdę doskonale się prezentują. Co do innych górek to sprawa otwarta. Na Bani i w okolicach Przymiarek byłem również niedawno ale też bez widoczności. Na Popowej Polanie byłem w styczniu i Tatry były 🙂
Osobiście najbardziej “kręci” mnie Tokarnia, z której Bieszczady widziałem wielokrotnie ale Tatr już nie, i właśnie ta Bania Szklarska. Jak będzie szansa na widoczność, to rzeczywiście można gdzieś wyskoczyć. Widzę, że w okolicy Krosna jest nas tu kilku na forum. Może kiedyś da się zrobić jakiś wspólny wypad.
Z Bani Tatry są jak na dłoni, tylko że ze szczytu, droga główna jest za nisko.
@Leon na Bani już byłem dwa razy, lecz widoczność nie dopisała. To, że Tatry tam są to wiem. Mało tego, wg symulacji brakuje bardzo niewiele aby pokazał się Giewont :). @Piotr C, widzę że też polujesz. Na Tokarnii byłem ostatnio. Tatry były praktycznie niewidoczne co widać na zdjęciu. O świcie tego samego dnia musiała być miazga. Z chęcią wyjdę na nią jeszcze nie raz. Co do spotkania integracyjnego to jestem za 😉
Tak integracja musi kiedyś nastąpić 🙂