Gigapanorama Pilska z Wojkowic
Zdjęcie przedstawia: m.in. Pilsko i Romankę (Beskid Żywiecki)
Zdjęcie wykonane z: Wojkowic k./Siemianowic Śląskich
Odległość: do Pilska – 96 km
Zdjęcie wykonano dnia: 2010.11.13
Autor: Rafał K., (ostatnie) Mateo
Aparat: D90 + Orestegor 500mm
Opis: Fryta
Widać ten weekend listopadowy był wyborny jeśli chodzi o widzialność.. pamiętam że tak ostre Beskidy ze Śląska nie często się zdarzają.. piękna jakość panoramy.. super sprawa!
Tworzycie panowie obrazy..
Widać, że minęły mnie najlepsze warunki 🙁
A panorama to mistrzostwo, super! Gratulacje!
Widać kształt krzyża na Hrobaczej Łące, rozdzielczość miażdży, brawo !!
Już wiem czym będzie niespodzianka 😀 To zapewne giga panorama Tatr z Wojkowic 😀 Wierchy widać na ostatniej panoramie, nad szpitalem w Sosnowu, zrobionej obiektywem 50 mm 🙂
Te zdjecia byly robione miedzy godzina 14 i 15, w szczycie widzialnosci tej pamietnej soboty. Panoramka Rafala zrzuca czapki z glow, ale poczekajcie tylko, az pojawi sie tutaj glowne danie tego weekendu, czyli Tatry. Tego dnia byly nawet wyrazniej widoczne niz Pilsko.
Rafał, ty chyba wykorzystujesz cały możliwy potencjał miejsca. Po Tobie już nikt nic nowego nie sfotografuje.
Benji, można jeszcze focić statki kosmitów na tle Tatr 🙂
No to czekamy na Wierchy…
Benji, nie przesadzałbym z tą spaloną ziemią, którą zostawia za sobą Rafał. Wykorzystał potencjał miejsca w warunkach panujących tamtego dnia, ale kiedyś przyjdzie inny dzień, równie dobry widokowo, a poza tym zupełnie inny. Uszy do góry ;).
Co do wyczekiwanych wierchów, to zaczynam podejrzewać, że Robert był w sobotę po południu na Biskupiej Kopie, a w niedzielę o brzasku na Górze św. Anny i teraz ma górę materiałów do przerobienia.
Dzięki. Benji w taką widzialność grzechem byłoby nie wykorzystać potencjału danego miejsca. DalekieObserwacje mają to do siebie, że przesunięcie o 200m daje zupełnie inną perspektywę. Nie można ograniczać się do stałych punktów tylko trzeba szukać nowych, a takich mamy niezliczoną ilość.
@Krzysiek_S – To prawda, że w sobotę 13.11. byłem na Biskupiej Kopie. Niestety ominęły mnie najlepsze warunki na Tatry bo w tym czasie pojechałem do domu zrzucić zdjęcia na HDD ponieważ brakowało już pamięci. Po 2 h byłem z powrotem na szczycie i choć Babia się pokazała to już Na Tatry było za późno 🙁
A w tym czasie Rafał z Mateuszem już się zwijali z Wojkowic 😉
Mimo to byłem usatysfakcjonowany tym co przywiozłem bo tego dnia były wyborne warunki w kierunku północnym, pierwszy raz tak dobre od czasu kiedy to zacząłem się bawić w DO
A najlepsze i tak czekało mnie dopiero na następny dzień 🙂
“A najlepsze i tak czekało mnie dopiero na następny dzień ” – no i kiedy zobaczymy? 🙂
Mroźnie pozdrawiam.
@ew – Jutro 😉
Świetna robota! 😉