Wszyscy święci uraczyli nas w tym roku takimi warunkami z samego rana. Można powiedzieć, że dali nam od razu “grubą rurę”, bo Beskidu widać nie było oprócz Diablaka. Widoki okupione zostały tylko 3-ma godzinami snu, autobus o 4 rano, 30 min piechotą, ale było warto jak też widać 🙂
Czy nie nagrzeszyłem? Hmm tego nie wiem 🙂 Może to forma odpokutowania, że rano wstać, jechać, iść, wymarznąć.
Ale szczerze, bardzo dobrze wspominam tą wyprawę, pełna była adrenaliny!
Zdjęcia publikowane na portalu Dalekieobserwacje.eu stanowią własność ich autorów. Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody autora jest zabronione. Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2006 r. Nr 90, poz. 631 z późn. zm.)
O rany.. wydają się tak blisko…
I ten Gerlach, wygląda jak piramida.
Efektowne, czyste i nie za ciemne zdjęcie. Czyli to, o co chodzi w fotografii DO.
Ze wszystkimi komentarzami się zgadzam super!
Piękne, czaje się od dłuższego czasu na takie widoki z Dorotki!
Dzięki, no i dzięki Wojtkowi za rewelację której dokonał – usunięcie winiet.
Na zdjęciu Zdaje się być Bystra a po jej lewej stronie chmurki.
Kurde..
Świetny klimat, gratulacje. Mogę tylko pozazdrościć takich widoków…
Wszyscy święci uraczyli nas w tym roku takimi warunkami z samego rana. Można powiedzieć, że dali nam od razu “grubą rurę”, bo Beskidu widać nie było oprócz Diablaka. Widoki okupione zostały tylko 3-ma godzinami snu, autobus o 4 rano, 30 min piechotą, ale było warto jak też widać 🙂
No, to kurde wszyscy święci mnie nie lubią. Dziś też wyszłam w słonku a dreptałam w deszczu, zawsze tak mam.
Musi nie nagrzeszyłeś jeszcze MMateusiak. 🙂 Tak trzymać, świetne zdjęcie.
Czy nie nagrzeszyłem? Hmm tego nie wiem 🙂 Może to forma odpokutowania, że rano wstać, jechać, iść, wymarznąć.
Ale szczerze, bardzo dobrze wspominam tą wyprawę, pełna była adrenaliny!