Widok na Tatry Wysokie i Zachodnie (Czerwone Wierchy) z Mielca
Zdjęcie przedstawia: (1,2) Tatry Wysokie, (3,4,5,6) Tatry Zachodnie (Czerwone Wierchy)
Zdjęcie wykonane z: Mielec (9 piętro bloku)
Odległość: do Krywania – 163 km, do Czerwonych Wierchów – 161 km
Zdjęcie wykonano dnia: 2014.12.24
Autor: Tomek K.
Aparat: Canon EOS 1000D + Tamron 18-270 mm
No proszę, a zatem teraz można budować bloki w Mielcu reklamując je hasłem “mieszkania widokowe z widokiem na Tatry” 🙂
Podstawa bloku tylko 175m, a widok wspaniały. Czy taka “uczta dla oczu” zdarza się często w roku?
Super. Panorama znacznie rozleglejsza niż z Rzeszowa (Łany Tyczyńskie).
Podejrzewam że to częsty widok , Rymek kilka razy publikował na http://kolbuszowa-tatry.blogspot.com/search/label/Mielec podobne obserwacje . Ciekawe jak to wyglądało wieczorem . Widok świetny bo wyłania sie wszystko to co my ze ~100 km mamy zasłonięte 🙂 Trzeba by się kiedyś wybrać na miejscowkę “z tyłu ” w okolice Tarnobrzega/Dąbrowicy
Gratulacje dla Autora! Tomku K., masz może coś jeszcze na prawo? Gorce, Beskid Wyspowy?
Z Płaskowyżu Kolbuszowskiego panorama jest bardzo rozległa. Z poziomu ziemi w Przyłęku (dalej o 15 km do Tatr niż Mielec) można wyciągnąć jeszcze więcej, z Tatrami Zachodnimi włącznie. Póki co to Damian osiągnął tam najwięcej. Niestety ta miejscówka jest niezamieszkana i zimą raczej trudno (;)) dostępna.
Świetnie!
Widok marzenie, a do tego dostępny przy każdej sposobności DO, nawet w pidżamie…zazdroszcze i pozdrawiam.
Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że Tatry z Mielca zostały odkryte nieco ponad rok temu przez Bartka, który miał na dodatek odwagę zaprezentować swoje zdjęcia w dużym regionalnym portalu informacyjnym. Kilka tysięcy ludzi ma taki widok za oknem, a to dopiero druga osoba, która je zauważyła za oknem! Z wieżowców w Mielcu roztacza się również wspaniały widok na Łysogóry i Beskidy!
PS. W opisie jest błąd, do Krywania z Mielca jest niestety “tylko” 156 km 😉
Sorki, za szybko się wyrwałem. Jednak jest 163 km do Krywania. Przy okazji symulacji wyszło, że ładnie powinny być widoczne z 9 piętra również Czerwone Wierchy (!) Ciekawe czy Autor je uwiecznił? To by była już mała sensacja!
witam,
nie jest to częsty widok, ale jest pewnie kilkanaście dni w roku kiedy uda się go ujrzeć. Zdjęcie zrobine “z ręki”, nie pomyślałem aby zabrać na święta do domu statyw, pewnie zdjęcie byłoby technicznie lepsze. Wieczorem widok też niezły, ale bez statywu wyszedł nieco poruszony. Bardziej na prawo pięknie widać Patrię i Mogielnicę.
Rymku, Tatry za oknem widziałem już kilka lat temu, ale nie zawsze jak jestem u rodziców jest widoczność, a jak już jestem to nie zawsze mam lustrzankę ze sobą, poza tym ten widok na ogól trwa bardzo krótko. Jakoś wyjątkowo cały dzień utrzymywał się we wigilię. Nie wiem ile jest do Krywania, odległość ustalił zespół Dalekich Obserwacji, ale według http://www.udeuschle.de/Panoramen.html odległość to 162.2 km.
Następnym razem spróbuję ustawić się ze statywem w kierunku bardziej na zachód od Tatr.
@Rymek – podlinkuj symulacje pls, bo wydaje mi sie, ze chyba ‘mamy to’!
Mam takie pytanko, a nie chcę przeszukiwać wszystkich wpisów…Jak jest najdalsza obserwacja Tatr ?
@ Pawel S. Tatry z Pradziada (240km) autorstwa Roberta J, a właściwie to jeszcze dalsze Tatry są z Keprnika (Wysoki Jesionik) też Roberta J.
@ Pawel S. Poprzednią informację pisałem z pamięci, natomiast świetnie zaczęła pracować wyszukiwarka na “DO” (jestem mile zaskoczony) !!! Szybko sprawdziłem , że jeszcze pominąłem poprzednio Wicia G, a najdalsze obserwacje są jednak z Šeráka (Wysoki Jesionik), prawie 249km.
Dzięki Tadeusz! A jeszcze mam jedno pytanie…o najdalszą obserwacje Tatr z Polski?
@mateo – tu jest sumulacja. Bardzo interesująco jest zarówno w lewo jak i w prawo (!) Na Krzesanicę z okolic Mielca i Kolbuszowej polujemy bezskutecznie od kilku lat.
@Tomek K. – póki co Twoje zdjęcia są i tak najlepsze! O Tatrach i Łysogórach z wieżowców w Mielcu opowiadał mi z 10 lat temu jeden z pilotów – trudno w to było wtedy uwierzyć. Pisałem o tym na forum Beskid Niski w 2006 roku, można jeszcze znaleźć ;). Przy okazji mam pytanie – czy mógłbym wykorzystać Twoje zdjęcia również na lokalnym blogu kolbuszowa-tatry?
@Pawel S. , Tadeusz Bieg – najdalszą obserwacją Polska-Polska wydają się być Rysy z Świętego Krzyża (199 km). Można to jeszcze poprawić z Sandomierza do ok. 206 km – póki co załapały się tylko słowackie Tatry.
Jest jeszcze taka naciągana “granica Polski-granica Polski”, czyli Tatry Zachodnie (Błyszcz) z Biskupiej Kopy 😉
Wpis uzupełniony. Mamy zatem Małołączniaka, Krzesanicę i ledwo majaczącego Ciemniaka. Co ciekawe, zza Ciemniaka powinien wyłaniać się na granicy widzialności stok Bystrej (167 km), ale do akiej obserwacji przydałaby się już rodzelczość teleskopu astronomicznego…
@Rymek z tą małą iloscią obserwacji tak już jest , powodów może byc kilka , znam ludzi którzy widok Tatr mają na codzień z okna mieszkania czy z miejsca pracy – najczęściej ludzie pracujący na roli – i dla nich to taka zwykła codzienność . Są tez tacy którzy fotografują na własny użytek , w grudniu na Liwoczu i w Warzycach spotkałem kilkadziesiąt osób fotografujących a nie widziałem potem nigdzie tych zdjęć w sieci . Szkoda że dzis bloki są zamknięte dla “obcych” , kiedyś bez domofonów i kłódek na włazach mozna było uprawiac turystyke dachową 😉 Sam bym skoczył np. do Mielca w jutrzejszą noc by zapolować przy Księżycu 🙂
piękna sprawa mieć takie widoki z domu, fotel na balkon i można siedzieć..
tym bardziej, że jaka Wigilia taki cały rok :]
No to jest mała sensacja! Posprzątane jednak nie jest bo okazuje się, że z 9 piętra powinna być widoczna również… Babia Góra! Przy mirażu, taki jaki miał miejsce rok i dwa lata temu w grudniu to może być widać nawet ładny kawał Diablaka 🙂
Po dodaniu zdjęć z zachodu warto również zwrócić uwagę na różnicę w widoku Tatr z 9 piętra w Mielcu i poziomu gruntu w Kolbuszowej (Górka Weryńska) w niemal tej samej chwili!
przepraszam ,że w innym temacie , ale zobaczcie na to zdjęcia z Diablaka , na północ, czy aby nie ma tam Jesioników?
http://wiadomosci.onet.pl/krakow/krakowscy-lekarze-uratowali-turyste-z-babiej-gory-mial-tylko-22-stopnie/sjsht
Brawo Mielec!Gratulacje dla Autora!
Może kiedyś uda mi się upolować Babią Górę, to może być trudne, ale wyzwanie przyjęte ;]
@Rymek, możesz wykorzystać moje zdjęcia w swoim blogu.
@Rymek, Paweł S. I Tadeusz Bieg – w temacie rekordowych Tatr PL-PL, jak tylko emocje związane z Mielcem opadną, publikujemy kolejny hit odleglosciowy związany z Tatrami, tym razem z Sylwestra 14/15. Generalnie na koniec roku pogoda była bardzo łaskawa dla DO, bo skrzynka ugina się już od maili ze zdjęciami…
@mezo, na tym zdjeciu z Diablaka nie widac Jesionikow. Zbyt slaba byla widocznośc. Pozdrawiam
W takim razie czekamy na sylwestrowe obserwacje. Wszystkiego dobrego i jak najdalszych obserwacji w 2015. Pozdrawiam
W Mielcu przy ul. Jagiellończyka nie ma wierzowców! Jakim wiec cudem zrobili to zdjęcie???
To są wieżowce na wprost zespołu Szkół pod wiaduktem i już z piątego piętra czsami widać Tatry.
@Alicja Soja – tu jest porównanie kilku widoków na Tatry z wieżowców w Mielcu (zdjęcia różnych autorów i z różnych dni) i widoku z motolotni, też z okolic Mielca.
gratulacje dla autora,niestety nie mam profesjonalnego sprzetu ale kilka zdjec Tatr robionych malym Kodaczkiem posiadam,mieszkam na innym osiedlu(Borek)wiezowce przy ul.Drzewieckiego 10 piętro,widzialem juz Tatry praktycznie o kazdej porze roku ale nadal robia na mnie niekiepskie wrazenie,pierwsze zdjecie bodaj z 2009 lub 2010 roku
Coś się autorowi pomyliło albo nie ma pojęcia o ukształtowaniu terenu na drodze do Tatr. To nie jest widok Tatr tylko góry koło Dębicy, a dokładniej w miejscowości Stobierna oddalonej około 30 km od Mielca. Na zdjęciach widać wyraźnie płaski teren, autor zapomniał o pogórzu, a poza tym przy tej odległości pobliskie zabudowania były by widoczne w całkiem innej skali, a właściwie to wcale nie były by widoczne bo ogniskowa obiektywu nie objęła by ich. Kolejny argument to przejrzystość powietrza nie jest aż tak duża żeby dojrzeć obiekt z odległości 160km tym bardziej że zdjęcia są zbyt ostre. Robię zdjęcia zawodowo na potrzeby firmy do analiz topograficznych i podobne efekty uzyskuję robiąc zdjęcia w zakresie 20-40km.
@greg239 – dawaj zdjęcia na kolbuszowa.tatry@gmail.com Prowadzę na blogu chronologiczną listę odkryć – możesz przejść do historii – Twoje zdjęcia są bardzo cenne!
@Robert O. – nie obraź się, ale zawsze twierdziłem, że “amatorzy” są w stanie więcej zrobić w wielu dziedzinach życia i nauki niż “zawodowcy”. Wystarczy kilka chwil abo sobie policzyć iż jest TO możliwe (jeśli nie wierzysz modelom numerycznym terenu wykonanym podczas programu kosmicznego SRTM).
Fascynujące jest to, że w XXI wieku można dokonywać jeszcze ciekawych odkryć, którym tak wielu nie chce dać wiary. Jest to niezwykle budujące i motywujące 🙂
@Robert O. – długo się zastanawiałem, jak zareagować na Twój komentarz. Pisząc coś takiego na forum, które już prawie od 10 lat zajmuje się specjalistyczną analizą dalekoobserwacyjnych zdjęć, ludzi którzy pozjadali zęby na identyfikacji odległego terenu, trzeba być internetowym masochistą. 🙂
Piszę to bynajmniej bez ofensywnego podtekstu, po prostu – podobnie jak Rymek – nie potrafię wyjść z podziwu, że zajmujemy się tu czymś, co dla innych, nawet specjalistów, może się wydawać równie niewiarygodne co UFO.
Robert O. – proszę daruj sobie ten komentarz bo mozna wywnioskowac po nim ze zaden zawodowiec z Ciebie watpiac w owe zdjecia jak rowniez inwersje czy miraż.
Wczoraj otrzymałem niesamowity film od Bartka z Mielca – szczęka opada!
Kolejny troll na forum – od kiedy do analiz topograficznych wykonuje się zdjęcia robione z powierzchni terenu???…z powierzchni terenu pracują tylko geodeci. Od czasów II Wojny Światowej analizę topograficzną robi się za pomocą tradycyjnych zdjęć lotniczych (mapy topograficzne w skali 1: 10 000 były tak robione na obszarach bezleśnych w Polsce powojennej – nazywa się to stereofotogrametrią), w latach 70-tych wykorzystywano do tego celu wojskowy system bocznego skanowania wiązkami radarowymi TOROS – radar też był zamontowany w samolocie. A potem wszedł satelitarny Landsat, a obecnie mamy LIDAR i inne metody teledetekcyjne. Fotogrametria naziemna nie służy do analizy terenu bo jej efekty są mizerne, tylko do ustalania odkształceń/ugięć/przemieszczeń obiektów przemysłowych bądź stopnia napięcia lin odciągowych, linii elektrycznych, etc.
@Rymek – to prawda, wielu ludzi nie chce dać wiary naszym obserwacją, co ciekawe to często doświadczeni turyści górscy. Rzecz się ma zgoła odmiennie do miejscowych, często rolników – parę razy pokazywali mi gdzie iść żeby był lepszy widok na góry.
Małe sprostowanie, zdjęcia wykonałem z bloku przy ul. Drzewieckiego, a nie z Jagiellończyka – nie wiem skąd takie info.
@greg239 – dzięki za zdjęcia! Mamy dzięki nim nowy rekord odległości 169 km – jest na nich Starorobociański Wierch i Raczkowa Czuba, o Beskidzie Sądeckim, Gorcach i Beskidzie Wyspowym nie wspominając! A wszystko to w świetle dziennym, hip hip hura!