Obserwacje z Babiej Góry w kierunku północnym
Wpis będący uzupełnieniem i rozszerzeniem istniejących już w portalu wpisów ze wspaniałego punktu obserwacyjnego jakim jest szczyt Babiej Góry.
https://dalekieobserwacje.eu/widok-z-babiej-gory-na-gory-swietokrzyskie/
https://dalekieobserwacje.eu/klasztor-na-jasnej-gorze-widziany-z-babiej-gory/
12 maja ekipa w 3 osobowym składzie wyruszyła wczesnym popołudniem na szlak Babiej Góry. Celem były obserwacje po zachodzie Słońca, głównie horyzontu zachodniego (z niewielką szansą na Wielką Sowę). Wprawdzie warunki refrakcyjne sprawiły, że Sowa pozostała z Babiej nie odkryta (i pewnie dzięki temu zapewni znowu kolejną wspaniałą wyprawę), ale widoki, zwłaszcza te po zachodzie Słońca mogły robić wrażenie.
Wprawdzie warunki były wspaniałe we wszystkich kierunkach, w tym wpisie skupimy się tylko na kierunku północnym. Będziemy przesuwać się w kierunku zachodnim, rozpoczynając od Gór Świętokrzyskich, kończąc na Jasnej Górze.
Na początek, jeszcze przed zachodem Słońca – Góry Świętokrzyskie wraz z Krakowem
Teraz już po zachodzie Słońca, kończą się powoli Góry Świętokrzyskie i rozpoczyna ją się znacznie niższe wzniesienia – Pasmo Przedborsko-Małogoskie, Wzgórza Radomszczańskie (z najwyższym wzniesieniem Górą Chełmo).
Przesuwając się jeszcze bardziej w kierunku zachodnim możemy się natknąć na obłoki kondensacyjne Elektrowni Bełchatów
Dalej już na zachód rozpoczyna się już GOP, ostatnim zdjęciem na którym się zatrzymamy będzie Jasna Góra
Zdjęcia przedstawiają: Góry Świętokrzyskie, Pasmo Przedborsko-Małogoskie, Wzgórza Radomszczańskie, Klasztor na Jasnej Górze
Zdjęcia wykonano z : Babia Góra
Zdjęcia wykonano dnia: 12 maja 2024
Odległości: max: 185km
Autor: Bartosz Siedlecki
Aparat: Nikon d750 + Nikkor 200-500 f/5.6
Wspaniała obserwacja, gratuluję!
Super to byla wyprawa i przednie towarzystwo. Brakło niewiele no ale cóż oczekiwać po maju. Wielka Sowa to arcytrudne przedsięwzięcie z uwagi na wyglad masywu w symulacji ktory jest przedluzeniem niby przedostatniego planu i cięzko go będzie wyodrębnić podbinie jak z Dumbierem z Tarnicy. Ale nie przekreślamy tej możliwości i gra toczy się dalej. Dziękuję za tą publikację i super wypad.
Warunki trafiliście wspaniałe i przyłączam się do gratulacji, a jednak nadzieja na widok stricte inwersyjny w maju wydaje mi się cokolwiek szalona :-).
Chociaż z drugiej strony… Jeszcze rok temu powiedziałbym, jak to mówią Anglosasi, że jeśli ktoś złapie Góry Sowie z Babiej Góry podczas ciepłej pory roku, to zjem własny kapelusz (a nawet takowego nie mam). Tymczasem Paweł z Łukaszem widzieli nocą Warszawę z Gór Świętokrzyskich, właśnie w maju, w zeszłym roku. To już lepiej zastrzec, że jeśli zobaczy za dnia.
Właśnie – wieczorem nie było szans, bo ziemia o tej porze jest nagrzana i ewentualna niska inwersja na pewno jeszcze nie powstanie. Jakieś krótkie okienko możliwości widziałbym ewentualnie tuż po wschodzie Słońca, gdy jest już wystarczające światło, ale jeszcze zimno przy gruncie.
W nocy najlepiej zaatakować światło Ślęży z Babiej Góry.
Jasne! Skoro już wiemy, że widać w przeciwnym kierunku przy wystarczająco silnej inwersji, to dlaczego nie?
Pamiętam dywagacje z pionierskich lat DO, czy z masztu(!) na Skrzycznem dałoby się zobaczyć światła masztu na Ślęży. Stamtąd też można, bez włażenia na maszt :-).
Żeby trochę ostudzić zapędy, od razu zaznaczę, że łatwo nie będzie. Tobiasz kilka razy próbował złapać maszt na Skrzycznem ze Ślęży i jak dotąd nic z tego nie wyszło. Poranna obserwacja Artura i Zbyszka pozostaje jedyna.
Maj to dość ciekawy miesiąc, w maju właśnie 2 lata z rzędu miałem również świetne warunki – z Małopolski w kierunku Karpat Wschodnich. Gratulacje dla całej Trójki.
Wspaniala obserwacja, gratruluje! Takiej szczególowej panoramy z Babiej Góry w kierunku Gór Swietokrzyskich jeszcze nie widzialem. Bardzo dobra robota! Najciekawszym jest jednak widok obloków kondensacyjnych z elektrowni Belchatów, które jako, ze stanowia regularny widok wpisuja sie w nowoczesna (jak i notabene funkcjonujacach w czasach pionierskich) definicje DO. Abstrahujac od wzgledów czysto teoretycznych widok ten dowodzi, iz wspinanie sie na komin elektrowni w celu uchwycenia Babiej Góry bedzie ekstremalnym wyzwaniem z uwagi na fakt, iz warunki zaistnienia silnej refrakcji sa konieczne. Serdecznie dziekuje za to zdjecie, gdyz podobnie jak widok Belchatowa z Lomnicy robi niesamowite wrazenie i rozbudowuje swiadomosc na temat de facto najdalej na pólnoc wysunietego miejsca, z którego obserwacje tych szczytów sa wogóle mozliwe.
Prędzej na Górze Kamieńskiej zbudują wieżę widokową (notabene sugerowałbym zainteresować nią lokalny samorząd), niż wpuszczą Cię na ten komin. Choćbyś stanął na głowie, to teraz, gdy w kraju regularnie uaktywniają sie podpalacze, ochrona takich obiektów na pewno stanie się jeszcze bardziej restrykcyjna. Póki co, o widokach z kominów i masztów można sobie tylko pomarzyć.
Jako osoba często przebywająca na terenie Elektrowni i EC potwierdzam słowa Krzyśka – nawet wykonując pracę na obiekcie np. na maszynowni lub kotle – nikt nie ma prawa tak po prostu sobie wejść na komin lub chłodnię kominową.
W 2013 roku “ekolodzy” sforsowali druty kolczaste, byli szybsi niż ochrona elektrowni w Turowie i wyleźli na komin. W 2018 roku “ekolodzy” zmylili ochronę elektrowni Bełchatów i okupowali chłodnię kominową. Słysząc pytanie “czy można wejść na komin ?” dyrekcja elektrowni dostaje palpitacji serca, bo to dla nich możne zwiastować tylko jedno – potencjalny kłopot. Ponadto, aktualnie istnieje realna możliwość sabotażu obiektów infrastruktury kluczowej. W tej chwili wdrożone są również zakazy fotografowania na obiektach strategicznych, a czasem nawet przebywania w ich sąsiedztwie (terminal LNG w Świnoujściu). A jeśli ktoś chce polatać dronem koło komina to rozwiązania typu “drone detector” wykrywają elektronikę drona jeszcze przed startem. Jeśli nie uda się przechwycić drona to uzbrojona ochrona wraz z policją “przechwytuje” na ziemi jego operatora.
Mam nadzieję, że wypowiedź mojego przedmówcy przynajmniej na jakiś czas zamknie temat kominiarstwa w dalekich obserwacjach.
Natomiast pomysł na podpuszczenie samorządowców, żeby postarali się o wieżę widokową na Górze Kamieńskiej, nie był z mojej strony “zdechłym szczurem”. Pieniądze można pozyskać z nieoczekiwanych źródeł.
Np. niedawno byłem na wycieczce w Górach Kamiennych. Na przełęczy między Turzyną i Klinem stoi nowa, bardzo porządna drewniana wiata, a na niej wisi tabliczka, na której stoi jak wół, że sfinansowano z unijnego funduszu ROLNEGO!
Aż sobie usiadłem, ale jak widać ubranie pomysłu w ładne słówka, w rodzaju “poprawa infrastruktury służącej rozwojowi terenów wiejskich” otwiera różne dziwne drzwi. Taka wieża mogłaby zostać podciagnięta pod “adaptację terenów poprzemysłowych na cele rekreacyjne”. Jeśli jesteście stamtąd – napiszcie do swoich radnych, bo to na pewno jest bardziej obiecujące, niż sny o kominach.
A przypominam, że Paweł w swoim czasie napisał, że jedyny punkt widokowy pomału zarasta, więc warto powalczyć o nowy, lepszy!
Lepsza wieża na sztucznym Kamieńsku niż na każdym byle wzgórzu w Sudetach-bo do tego zaczyna prowadzić ta szajba z unijnymi dopłatami. No i niszczenie sudeckiej przyrody w czasach gdy “ochronę środowiska” odmieniają przez wszystkie przypadki. Nie widzi lewa co czyni prawa.
Święte słowa. Zwłaszcza gdy stawia się wieże tak absurdalne, jak ta na Śnieżniku – nic nie zmieniająca widokowo i w dodatku w rezerwacie przyrody.
Obłoki kondensacyjne Bełchatowa są tu tylko dodatkiem, gdzie redaktor chciał uzmysłowić azymut tej obserwacji i zauwżmy iż de facto nie figurują tu samodzielnie tylko w zestawieniu z dalekimi obserwacjami sensu stricte
dokladnie, sensu stricte! (scisle), co oznacza iz wpisuja sie w ramy definicji
@Mariusz
Definicje i kryteria aktualnie obowiązujące w dalekich obserwacjach masz w zakładce u góry strony. Pisze tam jasno w pkt 5 – ze obserwacje obłoków kondensacyjnych NIE są dalekimi obserwacjami. Zachęcam do lektury, znajdziesz tam aktualną definicję dalekich obserwacji.
Zdjęcia obłoków kondensacyjnych dodałem jako ciekawostkę, a nie powód do kolejnej polemiki nie prowadzącej do niczego nowego (i dobrego). Zauważ, że u dołu artykułu, maksymalna odległość jest określona na poziomie 185km, w opisie “zdjęcia przedstawiają” celowo nie dodano obłoków kondensacyjnych.
Dla swietego spokoju zostanmy przy tym co napisalem na poczatku – fajne zdjecie i dziekuje za jego realizacje.