Dumbier widziany z Tarnicy w wyniku inwersji [MOST WANTED!]
Zdjęcie przedstawia: Tatry Niżne na Słowacji, w tym Dumbier (2043 m npm) widoczny w wyniku inwersji
Zdjęcie wykonane z: Tarnicy
Odległość: 180-225 km
Zdjęcie wykonano dnia: 2012.12.29
Autor: Artur Wysocki
Aparat: Nikon D700 + Sigma 70-200 (wycinki kadrów)
Opis: Artur Wysocki
masakra!
Piękne zdjęcia i świetna zdobycz. Poprawiły mi humor przed pójściem do pracy:)
ile metrów “podniósł się” Dumbier?
Szok!Najpierw Dumbier z Pradziada, teraz z Tarnicy – toż to łącznie około 450km widoczności z obu stron! Jestem pod ogromnym wrażeniem, a firma Nikon to powinna koledze A. Wysockiemu dać dożywotni darmowy serwis sprzętu, bo te dokonania przeszły właśnie do galerii chwały DO!
Mistrzostwo świata!
Jestem pod wrażeniem! Jak pomyślę, że byłem w ten dzień na Pradziadzie o wschodzie i nie wyjechałem na taras, aby spojrzeć w kierunku południowym to mam ochotę płakać…
czy mi się wydaje, czy tez na zdjęciu nr 2 coś przy lewej krawędzi wystaje?
Jacek – coś tam może jest, ale rekordu nie pobije na pewno, może ktoś to zidentyfikuje.
Panorama – absolutny hit! 225 km z Bieszczadów to ogromna odległość, kto by się spodziewał Dumbiera z tych gór… Jeszcze raz powtórzę warunki wtedy były genialne, chyba jeszcze nie było zdjęć zrobionych w tak fenomenalnych warunkach, brawo!
Jerro – symulację podniosłem o 100m żeby mniej więcej pasowało – tutaj całość: tnij.org/dumbier – po lewej Słowacki Raj. Nie miałem czasu opisać panoramy jak poprzednio niestety.
O ja pierdziu, jestem w szoku. “Wantedy” padają jak kawki 😉
Padają choć w zakładce Most Wanted ich nie ma, bo nikt się tego nie spodziewał 😀
Moje gratulacje, Zdobywco Niemożliwych !!
Przepiękna panorama zawierająca Tatry z Tarnicy jak na dłoni, które … nie robią już wrażenia . Szeroki kąt niesamowicie podkreśla nikłość Dumbiera i jego wyłowienie. Super !!
Nie powiem, zaskakujące. Obserwowany obiekt i padająca odległość robią wrażenie, gratulacje i szacunek dla autora.
“Leonie”, nie zgodzę się z Tobą. Redakcja już wielokrotnie udowadniała że nawet 30 km może wywrzeć wrażenie i wzbudzić ciekawość:)
216km w jedna strone, 225km w druga, w sumie 450km, Tarnica to “tylko” 1331m i widok jak z samolotu. Mocne wrazenie dla mnie tez robi panorama calych Slanskych vrchov. Ladnie wszystko naskladane, i dokladnie odwrotnie, tak jak widac z Kosic. Bylem ciekawy jak wygliadaja moje wazne punkty Bradlo i Makovica, no i tutaj ostre, jak na dloni. tez za nimi Kojsovska hola, Rudohorie, i mozna widac najwyszy punkt w Kosicach – Vysoky vrch – 850m. Widaje mi sie, ze tam po prawej od Slanskych, to kawal Presova, i typowe Straze. Pod Tartami Cergov wygliada jak jakis smiesny las podtatrzanski. Kralowa przepieknie cisnie sie ponad Slanskie i Dumbier, ktory czasami ogliadam z Braniska, pod tym samym katem jak teraz, i tych 100km z tad widaje mi sie, ze to jest super, teraz tam fajnie sie wysmiecha. Jestem pod mocnym, mocnym, wrazeniem, i nie moge zpuscic wzrok z tych zdiec. To wlasnie cale Podkarpacie i wschod Slowaciji, taka panorama miala by duza wartosc dla ludzi, co jescze pamietaja CSR przedwojenna i dla turystow, milownikow widokow, i gor, ktore widac na zdieciach.
Prosze autora, czy mogbym z nim sie zkontaktowac. Moj mail jest p.b.czerghow@gmail.com
Bardzo wyraźnie widać też maszt na Dubniku – najwyższą budowlę na Słowacji. A tutaj dokładnie opisane szczyty: http://wstaw.org/m/2013/01/22/panorama.png
Bardzo fajny opis. Sam nie znam nazwy duzo sczytow. Maszt na Dubniku jest 318m wysoki. Artur: ta panorama zlaczona jest z dwoch miejsc obserwacyjnych, jak pokazuje mapka?
czerghow – z jednego punktu fotografowane. Mapki ja nie robiłem.
Niemożliwe! 225km z Tarnicy? Pamiętam opowieści z dzieciństwa, że z Halicza zobaczyć można światła Budapesztu. Może to nie była żadna “urban legend” a faktycznie jest możliwe?
@merti – zawsze mnie zastanawiała jak padają kawki. Teraz wiem – jak “wantedy” 😉
Hasiosznup – Budapeszt? Ja jeszcze o tym nie słyszałem 😀 za to słyszałem o Lwowie… 😀 Mamy Rumunię z Halicza, a przecież celem był właśnie Lwów…
pojawi sie i polnocna panorama?
O północ mogłaby być ciekawa jeśli małe górki daleko da się wyłapać… Prośba do autora – Arturze liczę, że faktycznie obcykałeś 360 stopni to mógłbyś podesłać fotki właśnie na północ, albo wrzucić na swojego bloga (jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś), Góry Sanocko-Turczańskie zawsze mnie będą interesować 😀
Zamęczycie Artura 😉 Ale fotki na północ były by rzeczywiście ciekawe. Może się Roztocze załapało??
Niestety z Tarnicy na północ panoramy nie będzie. Nic tam gołym okiem nie wypatrzyłem, dlatego nie robiłem zdjęć w tamtym kierunku, czego oczywiście teraz żałuję. Spod Halicza widać było dosyć mocno podniesione przez inwersję wzgórze Jaworze koło Nowego Sącza oddalone o ponad 145km – tnij.org/spod-halicza ale czy to jest jakieś osiągnięcie, to nie wiem 🙂
Artur – to jest wielkie osiągnięcie! Halicz a Nowy Sącz? To jest kolejna obserwacja, która brzmi bajkowo, czym jeszcze zaskoczysz? 😀
Tak to wygląda: http://www.wyso.pl/blog/2013/01/dalekie-obserwacje-krajobraz-z-wisienka/
Chyba tyle ciekawostek z tego dnia. Na razie pozostaje mi wypatrywać dalej Tatr z Matysówki pod Rzeszowem.
Gratulacje Artur! Przy takiej widoczności jaką miałeś, przy wysokości na jakiej byłeś zgarnąłeś wszystko. I mało tego, dłuuuuuuuugo będzie nam czekać aż ktoś to powtórzy. I nie chodzi tylko o widoki 200km+, ale o to że uwieczniłeś masę gór przy wybornej widoczności. Tatry, Karpaty Ukraińskie, góry na Słowacji, są takiej jakości o której ja i pewnie inni mogą tylko pomarzyć na swoich zdjęciach. Te detale, ta jakość szok.
Wszystkie zdjęcia Artura są niesamowite! A jeśli chodzi o Jaworze to mam rodzinę mieszkającą jakieś 2 km od niego i ostatnio zastanawiając się “co z niego można zobaczyć” zrobiłem symulacje, na której ku moje zdziwieniu pokazały się Bieszczady. No i długo nie musiałem czekać żeby zobaczyć jak to wygląda “na tej linii” naprawdę 🙂 Świetna robota!
widać nawet budynek stacji przekaźnikowej na Kralovej..
super.
Ogólnie te fotki z Tarnicy to chyba najlepsze obserwacje z Bieszczadów.
szeroko zostały” poszerzone horyzonty”głównie w kierunku wschodnim,na Gorgany,do niedawna to był od czasu do czasu widoczny kawał gór,o których topografii ,szczytach nawet tubylcy Bieszczadów nie byli w stanie wiele powiedzieć..
Jak byłem tam pierwszy raz w 86roku pytałem…
panie.. a co tam daleko widać..to usłyszałem tylko odpowiedz jak w piosence KSU…tam to tylko”druty na granicy,dalej tylko mgła..”:)
Po ostatnich dokonaniach nikt już chyba nie będzie zszokowany, że można dojrzeć Alpy z Milešovki. Bardzo trafna wydaje się w tym miejscu parafraza znanego powiedzenia, że są rzeczy na ziemi, o których nie śniło się nawet Dalekim Obserwatorom. Pojawiające się tutaj coraz częściej fotografie to potwierdzają, rozszerzając zarazem nasze horyzonty – tak przestrzenne, jak i myślowe! Pozdrawiam serdecznie